Niezapomniani

Ginęli często śmiercią okrutną, w płomieniach, od kuli, siekiery, noża. Nie było chyba takiego rodzaju tortur, których nie doświadczyliby polscy księża z metropolii lwowskiej, pomordowani w latach 1939–1945.

Pamięć o nich ocala książka, która jest zbiorowym pomnikiem dla tych, którzy często nawet mogił nie mają. „Słownik biograficzny duchowieństwa metropolii lwowskiej obrządku łacińskiego ofiar II wojny światowej”, pod redakcją ks. prof. Józefa Krętosza i prof. Marii Pawłowiczowej, zapisuje kolejną kartę w martyrologium polskiego duchowieństwa w okresie II wojny światowej.

255 dramatów
„Słownik” dokumentuje losy 255 kapłanów diecezjalnych, zakonników oraz kapelanów wojskowych, którzy stracili życie na terenie diecezji: lwowskiej, łuckiej i przemyskiej, wchodzących w skład metropolii lwowskiej. Wśród nich było 167 księży diecezjalnych, 59 zakonników oraz 29 kapelanów wojskowych. Jak napisał w liście do autorów książki karmelita o. prof. Józef Wanat: „Ponieśli oni męczeńską śmierć za to, że byli Polakami i spełniali swoje obowiązki duszpasterskie”. Przez wiele lat w ogóle nie badano historii męczeństwa najbardziej tragicznie doświadczonego pokolenia kapłanów w dziejach polskiego Kościoła. Dopiero w drugiej połowie lat 70. ub. wieku wydane zostało „Martyrologium polskiego duchowieństwa” Jacewicza i Wosia, które obejmowało jedynie ofiary Kościoła pod okupacją niemiecką. W 1983 r. ukazała się książka bp. W. Urbana na temat zbrodni popełnionych na polskich księżach przez nacjonalistów ukraińskich. Dopiero po 1989 r. i likwidacji cenzury badaniami zaczęto obejmować także trzecią kategorię ofiar – zamordowanych przez Sowietów. „Słownik” jest więc podsumowaniem pracy wielu badaczy, a także wynikiem najnowszych kwerend archiwalnych, które umożliwiły pełne przedstawienie losów tych 255 kapłanów. Najwięcej spośród nich – 56, czyli 33 proc. – zamordowali Ukraińcy, kolejnych 53 duchownych, czyli ponad 31 proc., zginęło z rąk Niemców, a 38 zamordowali Sowieci (ponad 22 proc). 14 kapłanów zginęło w czasie działań frontowych, a 6 w nieznanych okolicznościach.

Książka powstała dzięki pasji kilku osób, a przede wszystkim prof. Marii Pawłowiczowej, urodzonej na Kresach, a później związanej z Katowicami. W pracy nad słownikiem pomagała jej córka Weronika. Pani profesor poprosiła 23 historyków Kościoła i archiwistów z całej Polski do pomocy w stworzeniu tego dzieła. To pewien charakterystyczny szczegół, że większości badań nad dziejami Kresów Wschodnich nie prowadziły państwowe instytucje naukowe bądź uczelnie, ale były one dziełem pasjonatów, ludzi związanych z tamtymi stronami bądź zafascynowanych ich dziejami. „Słownik” jest wydany niezwykle starannie, z indeksami, opisem bazy bibliograficznej i archiwalnej. Dla upowszechnienia wiedzy o tamtych wydarzeniach jest to pozycja wyjątkowo cenna. Warto także wspomnieć, że dobrym duchem tego przedsięwzięcia naukowo-wydawniczego był bp Jan Kopiec z Opola, historyk i badacz nowożytnych dziejów Kościoła.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Andrzej Grajewski