Chociaż zawsze jest tak, że nawet jeden tylko ksiądz pedofil to o jednego za dużo, to jednak jest on księdzem, który nigdy nie powinien nim zostać i ma być ukarany surowo, bez żadnego „ale” – uważa ks. Raffaello Martinelli z Kongregacji Nauki Wiary.
Po nagłośnieniu przez media sprawy szczecińskiego księdza, oskarżanego o molestowanie nieletnich, pojawiły się liczne głosy, że Kościół nie potrafi poradzić sobie z takimi problemami i nie ma odpowiednich procedur i norm, pozwalających je rozwiązać. W rzeczywistości od kilku lat Kościół dysponuje bardzo szczegółowymi zasadami postępowania w przypadku oskarżeń o molestowanie seksualne nieletnich przez księży, a i wcześniej istniały odpowiednie reguły, których treść jest często błędnie przedstawiana.
To jest przestępstwo!
Kościół molestowanie nieletnich w swoim prawie uznaje za przestępstwo. W kanonie 1395 par. 2. obowiązującego dziś Kodeksu Prawa Kanonicznego czytamy: „Duchowny, który w inny sposób wykroczył przeciwko szóstemu przykazaniu Dekalogu, jeśli jest to połączone z użyciem przymusu lub gróźb, albo publicznie lub z osobą małoletnią poniżej lat szesnastu, powinien być ukarany sprawiedliwymi karami, nie wyłączając w razie potrzeby wydalenia ze stanu duchownego”. Również w poprzedniej wersji kodeksu, pochodzącej z roku 1917, znajdujemy bardzo jednoznaczne sformułowanie, w myśl którego księża, którzy przyznają się do przestępstwa przeciwko szóstemu przykazaniu Dekalogu z nieletnimi poniżej 16. roku życia „muszą (…) zostać zawieszeni, ogłoszeni nikczemnymi”, a także pozbawieni sprawowanych urzędów i beneficjów (KPK 1917, kanon 2359, par. 2). Potwierdzeniem, że Kościół traktuje pedofilię jak przestępstwo są słowa Jana Pawła II skierowane w kwietniu 2002 roku do biskupów amerykańskich: „Nadużycia, które doprowadziły do tego kryzysu, są według wszelkich standardów złem i słusznie społeczeństwo traktuje je jako przestępstwo; są one ciężkim grzechem także w oczach Bożych”. Benedykt XVI w 2006 roku powiedział do biskupów z Irlandii, że przestępstwa pedofilii to „zbrodnie, które łamią serce”.
Bez żadnego „ale”
Ks. Raffaello Martinelli, który w połowie ubiegłego roku opublikował w agencji Zenith dossier zatytułowane „Pedofilia a kapłani”, uważa, że „Chociaż zawsze jest tak, że nawet jeden tylko ksiądz pedofil to o jednego za dużo, to jednak jest on księdzem, który nigdy nie powinien nim zostać i ma być ukarany surowo, bez żadnego »ale«”. Według ks. Martinellego, aby poznać zasady, jakimi Kościół kieruje się w przypadku dopuszczenia się przez księdza molestowania nieletniego, trzeba poznać dwa dokumenty. Jeden z nich to instrukcja „Crimen sollicitationis” (Występek namawiania do grzechu) z 16 marca 1962 roku, zatwierdzona przez Jana XXIII. Drugi to list „De delictis gravionibus” (O najpoważniejszych zbrodniach), podpisany 18 maja 2001 roku przez ówczesnego prefekta Kongregacji Nauki Wiary kard. Josepha Ratzingera.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
ks. Artur Stopka