Nazywani są senatem papieża. Ich najważniejszym zadaniem jest wybór następcy św. Piotra. Kardynałowie z całego świata zjechali do Rzymu na drugi konsystorz za pontyfikatu Benedykta XVI. Dwudziestu trzech z nich po raz pierwszy.
Kolegium kardynalskie liczy obecnie 202 członków. Najwięcej w historii Kościoła. Są wśród nich duchowni diecezjalni, członkowie Opus Dei i przedstawiciele 15 zgromadzeń zakonnych (najwięcej jezuitów). Pochodzą z 70 krajów świata. Po raz pierwszy znaleźli się w tym gronie kardynałowie z Iraku, Kenii i Senegalu.
Jak się zostaje kardynałem?
Godność kardynalska jest najwyższa po papieskiej. Nie wiąże się ze święceniami, chociaż prawo kanoniczne rezerwuje ją dzisiaj jedynie dla osób duchownych. Kardynałem może więc zostać biskup, kapłan lub diakon. Jan XXIII w 1962 r. zarządził, że wszyscy kardynałowie muszą być biskupami. A zatem, jeśli nominację otrzyma duchowny, który nie jest biskupem, powinien przyjąć sakrę. Podporządkowania się tej zasadzie nie wymaga się jednak od kardynałów mianowanych w podeszłym wieku „za szczególne zasługi dla Kościoła”. W ten sposób papież wyróżnia na przykład wybitnych teologów, ale nie tylko. W tym roku Benedykt XVI godność kardynalską nadał m.in. ponad 80-letniemu patriarsze Babilonii dla katolików chaldejskich Emmanuelowi III Delly’emu.
Nowych kardynałów papież mianuje na posiedzeniu tajnym. Ich nazwiska ogłasza zazwyczaj kilka tygodni przed publicznym konsystorzem, na którym wręcza nowym kardynałom oznaki ich godności: pierścień oraz czerwony biret. Pierścień jest oznaką związku ze Stolicą Piotrową, a czerwone elementy stroju duchownego symbolizują oddanie kardynała na służbę Kościołowi, aż do złożenia ofiary z życia w razie potrzeby. „Przyjmijcie czerwony biret, który zobowiązuje was aż do przelania krwi”– słyszą nowo mianowani kardynałowie podczas ceremonii. Takie zobowiązanie nietrudno przyjąć, kiedy posługę pełni się w kraju, w którym od wieków Kościół cieszy się wolnością. Inaczej brzmi ono w uszach kardynałów, którzy na co dzień doświadczają prześladowania ze strony wrogów Kościoła, np. arcybiskup Zagrzebia Alojzy Stepinac godność kardynalską otrzymał od Piusa XII w 1953 r., siedząc w komunistycznym więzieniu.
Wcześniej każdy z nowych kardynałów składa wyznanie wiary oraz ślubuje wierność Kościołowi i papieżowi. Każdemu z kardynałów wyznacza się jeden z rzymskich kościołów, którego staje się symbolicznym proboszczem. Ten zwyczaj ma przypominać o rzymskich korzeniach godności kardynalskiej i podkreślać związek kardynałów z Wiecznym Miastem.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Wiesława Dąbrowska-Macura