Kiedy podczas wizyty Jana Pawła II w Kazachstanie jedno z małych dzieci pokazało z dumą Papieżowi swoją „Biblię dla dzieci”, Ojciec Święty uśmiechnął się. Znał tę Biblię, bo o. Werenfried już w 1979 r. mówił mu, że chce, by dzięki niej w sercach dzieci żywy stał się obraz Jezusa.
Od tej pory Biblia wydana została w 147 językach świata. 42 miliony egzemplarzy, dzięki międzynarodowej organizacji Kirche in Not, trafiło na wszystkie kontynenty, wszędzie tam, gdzie docierała warta miliardy dolarów pomoc jednej z największych organizacji charytatywnych Kościoła katolickiego.
„Ojciec Słonina”
Ojciec Werenfried van Straaten, zgodnie z imieniem przybranym w zakonie norbertanów (po niderlandzku oznaczającym „Niosący pokój”), przez całe swoje 90-letnie życie walczył o pokój. Zaczynał od zbierania po wojnie żywności dla uciekinierów. Wdzięczni ludzie nadali mu wiele przydomków: „Największy żebrak wieku” z „kapeluszem milionów”, bo wszystkie jego porywające wystąpienia kończyły się kolektą do jego legendarnego kapelusza; „Ojciec Słonina”, gdyż po II wojnie światowej zebrał u belgijskich rolników tony słoniny dla głodujących Niemców, głównie przesiedleńców z terenów wschodnich. Pomagał wszystkim i wszędzie. Za pomocą żywnościową poszły akcje wspierania wysiedlonych księży pracujących w diasporze. Oprócz motocykli i samochodów ojciec Werenfried przygotował 35 kaplic samochodowych, przerobionych z wycofanych z eksploatacji autobusów, które objeżdżały tereny, na których nie było kościołów katolickich.
Teraz Polska
Polska od 1957 r. obficie czerpała z finansowej pomocy Kirche in Not. Dwustu księży stypendystów studiowało na zagranicznych uczelniach, głównie w Rzymie, znaczne środki otrzymywały seminaria duchowne i żeńskie klasztory kontemplacyjne, przez wiele lat wsparcie otrzymywały biblioteki teologiczne. Kirche in Not dofinansowywała przeniesienie seminarium śląskiego z Krakowa do Katowic, a później także studia kleryków. Wspomagała powstanie drukarni archidiecezjalnej.
Ogromną część z wartej 80 milionów dolarów pomocy stanowiły środki na budowę świątyń. Dzięki temu piękne świątynie mają wierni z Jastrzębia, Żor, czy mieszkańcy osiedla Tysiąclecia w Katowicach. Mówi się, że prawie w każdej budowanej w ostatnich latach polskiej świątyni co najmniej kilkaset cegieł ufundowało stowarzyszenie Pomoc Kościołowi w Potrzebie.
W Nowej Hucie Kirche in Not wyłożyło w całości środki na budowę kościoła. Miasto miało być bastionem komunizmu, a świątynia powstała w czasach, gdy arcybiskupem Krakowa był kard. Karol Wojtyła. O. Werenfried miał wówczas powiedzieć, że to jedno z najśmielszych przedsięwzięć, jakie kiedykolwiek zrealizowano w krajach za żelazną kurtyną.
Gdzie cierpi się dla Chrystusa
– Nigdzie Kościół nie rozkwita tak jak w miejscach, gdzie cierpi dla Chrystusa z powodu prześladowań lub znajduje się w potrzebie. I nigdzie nie jest w potrzebie tak bardzo, jak tam, gdzie ucieka przed samotnością Ukrzyżowanego – mawiał założyciel Kirche in Not.
Dlatego tak dużą wagę Kirche in Not przywiązuje do krajów, gdzie sytuacja katolików jest najtrudniejsza: w Chinach, na Kubie, w Sudanie…? Co roku publikuje raport o wolności religijnej na świecie. Rocznie do centrali stowarzyszenia w Königstein w Niemczech wpływa około 10 tys. próśb o pomoc. Kirche in Not od lat angażuje się przede wszystkim w kształcenie księży, zakonników i katechetów, w wydawanie publikacji religijnych, w apostolat medialny, wspiera duszpasterstwo rodzin, budowę oraz remonty kościołów i kaplic. Projekty finansowane są wyłącznie dzięki hojności ponad 700 000 ofiarodawców z 17 krajów.
Pływające kaplice
Projekty finansowane przez Kirche in Not bywają niecodzienne. W ubiegłym roku stowarzyszenie przekazało warte 100 tys. euro maszyny do szycia i haftu żeńskim zakonom w Polsce. Od 1998 roku dzięki Pomocy Kościołowi w Potrzebie udało się sfinansować trzy pływające kaplice w Rosji: „St. Innokentij”, „St. Nikolaj” oraz „Pater Werenfried” – najnowszy statek, który został uroczyście poświęcony w październiku 2004 r. Dzięki pływającym po spokojnych wodach Donu i Wołgi kaplicom można dotrzeć z posługą religijną do ludzi żyjących w najbardziej odległych regionach, którzy często od lat nie mieli kontaktu z Kościołem. KiN kupowała rowery seminarzystom na Kubie, łodzie dla misjonarzy w Ameryce Południowej i konfesjonał na kółkach w Niemczech.
Oficjalne otwarcie biura Kirche in Not w Polsce odbędzie się 30 stycznia w Warszawie. O godz. 18.30 w kościele św. Michała przy ul. Puławskiej 95 Mszę św. odprawi z tej okazji kard. Castrillon Hoyos. Następnego dnia, w trzecią rocznicę śmierci założyciela stowarzyszenia, poświęci polskie biuro KiN.
Pomoc Kościołowi w Potrzebie
ul. Puławska 95,
02-595 Warszawa,
tel./fax 0 22 84 51 709,
e-mail: info@pkwp.org
Konto: ING Bank Śląski O/Warszawa 31 1050 1025 1000 0022 8674 7759.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Tomasz Gołąb