Z głową w chmurach - X Rajd KSM im. ks. Walentego Gadowskiego w Beskidzie Sądeckim, 27-29 V 2005
Przemierzając kilometry szlaków po Beskidzie Sądeckim wielu młodych wydeptuje sobie miejsce w Katolickim Stowarzyszeniu Młodzieży, a może jeszcze bardziej w życiu. W sobotę wieczorem zaludnia się baza rajdu. Schronisko im. Piere Giorgio Frassatiego w Krynicy-Słotwinach jest tradycyjnym "patronalnym" przytuliskiem KSM. Łączy ich radość Joanna Witek z Dębicy przyznaje z rozbrajającym uśmiechem, że jest pierwszy raz na rajdzie, ba pierwszy raz w górach, i pierwszy raz w kaesemie. "Jestem pod wrażeniem, gór i tego rajdu, wielkiego spotkania.
Jeżeli chodzi o uczestnictwo w KSM to chyba dopiero będę. Rajd to dla mnie taka próba. Poszłam zachęcona przez innych, ale bardzo mi się spodobało" - opowiada Joanna. Co może się podobać? Asia przyznaje, że przede wszystkim ludzie. "Tu wszyscy są podobni, choć każdy jest inny: mają podobny sposób myślenia i podobną radość w sobie. To się od razu czuje. Tu jest moje miejsce" - dodaje.
Nie każdy jednak się w tym odnajduje. W tym roku na rajd wyruszyła 7 osobowa drużyna z dębickiego I LO. W roku ubiegłym było ich kilkanaścioro. "Gitara i atmosfera spotkania nie każdemu odpowiadają. Niektórzy oczekują więcej luzu, swobody, drudzy z kolei czegoś innego. Tacy odpadają, przynajmniej z rajdów" - dorzuca dębiczanka Małgorzata Kulig
gb