Nasza córeczka zaczęła naukę w zerówce. Jesteśmy przejęci tak samo jak ona, a może jeszcze bardziej.
W naszym domu panuje zgoda, wzajemny szacunek i martwimy się, że delikatna z natury córka nie będzie potrafiła poradzić sobie w rozbrykanej grupie. Mamy wątpliwości, na co zwracać szczególną uwagę.
Rodzice
W tym roku córeczka powinna zapanować nad koordynacją ruchowo – wzrokową. Niech jak najwięcej wycina. Niech to będą coraz mniejsze elementy. W miarę czysto powinna posługiwać się klejem, kolorować. Ważne jest kreślenie ręką po kartce. Najpierw z rozmachem, a potem stopniowo coraz mniejsze elementy. Jeśli jest tego ciekawa i domaga się, niech się uczy czytać i pisać. Niech rozwija się jej mowa – można już czytać książki. Nie musi wcale rozumieć każdego słowa, ale jest ogromna różnica między baśniami Andersena w oryginale i w wydaniu dla dzieci, gdzie nie ma prawie nic z jego bogatej wyobraźni i artyzmu. Pilnujcie Państwo, by córeczka miała dostateczną ilość ruchu. W dobie wożenia dzieci samochodami jest to bardzo ważne.
Dojrzałość szkolna to także umiejętność życia w grupie, radzenie sobie z konfliktami, przyjmowanie porażek. Cienka granica oddziela pozytywną motywację i wychowywanie małej księżniczki, zdumionej, że nie jest w centrum zainteresowania klasy i pani. Ważne, by dziecko miało świadomość, że z każdym problemem może przyjść do rodziców. Ale należy zachować trzeźwość osądu sytuacji. Przy całym wsparciu trzeba umieć nazwać błąd błędem, uczyć bagatelizowania drobnych konfliktów, nie roztkliwiać się nad czymś, o czym po jednym dniu żadne z dzieci nie pamięta. Jeśli córka będzie zdumiona jakimiś niewłaściwymi zachowaniami rówieśników, warto spokojnie jej tłumaczyć, dlaczego tak się dzieje, mówić o różnych charakterach. Ważne, by w tym roku Wasza córka nabrała dobrych szkolnych nawyków, czyli przygotowania do następnego dnia, pakowanie, odrabianie ewentualnych zadań. Dbajcie o radosny, optymistyczny, pozytywny obraz świata.
Nie komentujcie negatywnie tego, co powie pani. Dziecko w tym wieku zaczyna szukać nowych autorytetów. Jeśli coś Wam nie będzie odpowiadać, załatwcie to z panią, ale bez wiedzy córki. Trzeba uważać, by córka nie słyszała Waszych rozmów wyrażających obawy. Są dzieci, które przez cały rok przeżywają rozstanie z rodzicami. Nie należy się wtedy wpędzać w kompleksy, że się coś zaniedbało, że się wychowało nadwrażliwego człowieka. Dzieci rozwijają się skokami, i ten nieśmiały i delikatny dzieciak jeszcze będzie samodzielny, i to szybciej, niż się innym wydaje. Może się zdarzyć, że to, co Was martwi, dla córki nie będzie problemem. Najważniejsza jest jednak nauczycielka. Z pewnością potrafi rewelacyjnie rozwiązywać nawet bardzo skomplikowane problemy. Proszę pamiętać, że my przeżywamy mocno emocje swojego dziecka, a ono w sekundę przechodzi od płaczu do śmiechu. Nie pamięta złego tak długo jak my, dlatego dorośli nie powinni się za bardzo wtrącać w dziecięce nieporozumienia, jeśli nie dzieje się tam jawna krzywda. W wychowaniu liczy się przede wszystkim miłość – a jeśli kocham, to mam czas, słucham, nie odrzucam, stawiam mądre granice, doceniam, motywuję, ale nie daję sobą manipulować.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Izabela Paszkowska, polonistka, matka 4 dzieci