Naturalna u ludzi potrzeba estetyki w tej wsi znajduje swój wyjątkowo atrakcyjny wyraz.
– Z tego powodu, dla rozjaśnienia, kobiety zdobiły ściany takimi plamami – wyjaśnia Wanda Racia, wskazując fragment ściany, do której przylega piec. Rzeczywiście, na czarnym tle widnieją białe „packi” (tak zresztą je nazywano), przypominające kształtem pąki kwiatów. – Tak się robiło nad piecem albo na ścianach. I z tego zaczęły powstawać pierwsze motywy kwiatowe – tłumaczy.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Franciszek Kucharczak