Czym są święta, czym święta nie są

„Które to już święta w życiu? Lepiej nie liczyć, bo się w głowie zakręci” – żartował w jednym ze swoich wigilijnych felietonów Stefan Kisielewski. Jeśli ktoś jednak będzie liczyć, warto poddać analizie tak ilość, jak i jakość dni w bliskości z Nowonarodzonym.

Czym są Święta Bożego Narodzenia, a czym Święta Bożego Narodzenia nie są? 10 możliwych odpowiedzi.

Święta Bożego Narodzenia są powrotem do utraconej prostoty.
Paul Ricoeur mówił o potrzebie powrotu do pierwotnej naiwności w sprawach wiary. Ks. Józef Tischner rozważał jego słowa w trakcie kazania w kolegiacie Świętej Anny w Krakowie: „Może to chodzi o naiwność dziecka. A może chodzi o naiwność prostego człowieka, który bierze słowa Boże tak, jak one brzmią”. Dalej ks. Tischner dzielił się intuicją: „Człowiek stał się sam dla siebie zbyt skomplikowany, ażeby pojmować to, co najprostsze”. Należy dodać, że wspomniane kazanie głosił w 1987 r., gdy nie byliśmy jeszcze poddani ani siłom rozbieganej konsumpcji, ani siłom mediów społecznościowych.

Święta Bożego Narodzenia nie są pochodem karpia przez rząd talerzy.
Banalny, ale jednak fakt – Boże Narodzenie to coś więcej niż tradycja. O tym „więcej” pisał Benedykt XVI w książce „Jezus z Nazaretu”: „Bóg nie jest już oddzielony od nas żelazną kurtyną niedostępnych zaświatów; przekroczył granicę, ażeby stać się jednym z nas”.

Święta Bożego Narodzenia są czułym spotkaniem.
Wigilia. Prawdopodobnie jedyny taki wieczór, gdy o tej samej porze większość Polaków (chciałbym móc napisać „wszyscy”) zasiada z najbliższymi przy stole. Odkładamy (oby) na bok telefony i „wszystkie nasze dzienne sprawy”. Tak łączą się ogniwa niewidzialnego łańcucha – miliony przy milionach stołów, w milionach splecionych spojrzeń. 

Święta Bożego Narodzenia nie są okazją do narzekania.
Mimo że pokusa, by wypowiedzieć popularne „dobrze już było”, najpewniej pojawi się jeszcze przed pierwszą gwiazdką, skupiamy się na czwartej zwrotce popularnej kolędy: „Oddajcie mu pokłon Boski, on osłodzi wasze troski”.

Święta Bożego Narodzenia są powodem do wzruszenia.
„Kiedy zaczynam czytać Ewangelię, ona czyta mnie, moje życie, moją przestrzeń, w której żyję – dzielił się w trakcie pewnych rekolekcji kard. Konrad Krajewski – Jakby mówiła do mnie Ewangelia, jakby mówiło do mnie Pismo Święte: zajmij się mną, a ja zajmę się tobą, twoim życiem”.
„Powiła swego pierworodnego Syna, owinęła go w pieluszki i położyła w żłobie – relacjonuje św. Łukasz – gdyż nie było dla nich miejsca w gospodzie” (Łk 2,7).

Święta Bożego Narodzenia nie są powodem do wstydu ani zgorszenia.
Autentyczny cytat: „W tym roku nie składajcie mi życzeń w święta!”. Ktoś zareagował na medialne doniesienia o skandalach w Kościele, odcinając się nie tylko od winowajców, ale i od Kościoła, a nawet wszystkiego co wiąże się z katolicyzmem. Tu i ówdzie, wraz z pierwszym śniegiem, padają głosy: święta tak, lecz ani słowa o Jezusie. Paradoks, o którym mówił kiedyś Benedykt XVI: „Ludzkość na swój sposób oczekuje Boga, Jego bliskości. Jednak gdy przychodzi, nie ma dla Niego miejsca. Tak bardzo jest zajęta sobą”.

Święta Bożego Narodzenia są zaproszeniem.
Papież Franciszek: „Kontemplując scenę Bożego Narodzenia, jesteśmy zaproszeni do duchowego wyruszenia w drogę, pociągnięci pokorą Tego, który stał się człowiekiem, aby spotkać każdego człowieka”.

Święta Bożego Narodzenia nie są prywatną sprawą wąskiego grona wyznawców, która nie powinna wyjść poza mury kościoła.
Bóg nie przyszedł na świat dla nielicznych, wybrańców. Nie umarł za nielicznych. Dobra Nowina domaga się, by opuścić teren stajni w Betlejem, by dotrzeć do pobliskich domów, a później dalszych miast, państw... Warto jednak być ostrożnym. Bo, jak pisał Hans Urs von Balthasar, „kto nie chce wpierw słuchać Boga, ten nie ma światu nic do powiedzenia”.

Święta Bożego Narodzenia są spotkaniem z Wytęsknionym.
„Nasza epoka sceptycznie podchodzi do słów. Wystrzega się dogmatów. Wie jednak, czym jest tęsknota. Doznaje jej w sposób bezładny, nie wiedząc nawet, za czym tęskni. Ale zna uczucie pustki potrzebującej wypełnienia” – pisze Erik Varden OCSO, trapista i biskup Trondheim. 

Święta Bożego Narodzenia nie są towarem na sprzedaż.
Chociaż związek świąt z ekonomią wyraża cena... Nie mówimy jednak o metce na sklepowych produktach. Bóg płaci najwyższą cenę, dając światu Jedynego Syna.  

Czym są święta, czym święta nie są   Pixabay

 

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Piotr Sacha