Bez Ciebie nie mam szans. Codziennie muszę wybierać, po której stronie stanąć: szyderców czy tego "drugiego" łotra? Każdy mój grzech jest kpiną z Ciebie, oświadczeniem: "nie jesteś mi potrzebny, ja sobie poradzę, zobacz, ilu ludzi nie zna Ciebie i… żyje".
Dlaczego muszę się opowiadać po którejś stronie? Mogę też stać i patrzeć – jak lud. W końcu czy to nie wszystko jedno, co powiem, co zrobię, co wybiorę? A jednak… tylko ten „drugi” usłyszał: „dziś ze mną będziesz w raju”.
Czym się różnili towarzysze Chrystusowego ukrzyżowania? Obaj byli złoczyńcami. Obaj skazani na śmierć. Obaj mieli możliwość rozmowy z Królem. Jak ją wykorzystali? Pierwszy skupił się na drwinie: żądał dowodu Twojej niezwykłości.
Drugi popatrzył na Ciebie z pokorą: – Wiem, że zgrzeszyłem, wiem, że zasłużyłem na karę, ale Ty możesz mnie uratować. To wystarczyło. Świadomość własnej grzeszności i wiara w Króla. Czy umiem, tak jak ten drugi łotr, wykorzystać daną mi możliwość rozmowy z Tobą? Dajesz mi wolność, mogę wybrać swój los.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
rozważa Anastazja Sorkowicz, pracownik naukowy filii Uniwersytetu Śląskiego w Cieszynie