Aniołowie są obecni na kartach Biblii od Księgi Rodzaju aż po Apokalipsę.
Do niedawna w teologii patrzono na aniołów z niedowierzaniem. Po Soborze Watykańskim II część teologów mówiła o nich z niechęcią, jako o pogańskich „naleciałościach”, z których trzeba oczyścić wiarę chrześcijańską. Argumentem koronnym miał być fakt występowania posłańców Bożych w innych religiach. Wkrótce jednak zdano sobie sprawę, że „aby pozbyć się aniołów, trzeba poświęcić całe Pismo Święte, a z nim całe dzieje zbawienia” (Jan Paweł II). Aniołowie Boży są bowiem obecni na kartach Biblii od Księgi Rodzaju aż po Apokalipsę.
Zadania świętych aniołów ukazuje w sposób symboliczny sen Jakuba. Drabina, oparta o ziemię, sięgająca swym wierzchołkiem nieba, po której wchodzą w górę i schodzą na dół aniołowie. Ci, którzy idą od nas ku niebu, symbolizują adorację. Aniołowie są wiecznymi adoratorami Boga. Zostali stworzeni przez Boga i dla Boga. Są całkowicie od niego zależni. Wpatrują się zawsze w oblicze Ojca, śpiewają hymny na cześć Baranka w liturgii niebieskiej, zanoszą do Boga nasze modlitwy i ofiary.
Ci, którzy schodzą z nieba na ziemię, symbolizują pomoc. Dobitnie opisuje to fragment Psalmu 91: „Niedola nie przystąpi do ciebie, a cios nie spotka twojego namiotu, bo swoim aniołom dał rozkaz o tobie, aby cię strzegli na wszystkich twych drogach. Na rękach będą cię nosili, abyś nie uraził swej stopy o kamień”. Aniołowie są towarzyszami, przewodnikami i obrońcami naszej trudnej i pełnej niebezpieczeństw drogi. Pomagają nam zbliżyć się do Chrystusa i oddalić od zła. Troszczą się o nasze zbawienie. Szczególną w tym rolę pełni Anioł Stróż. Ma pełne ręce roboty.
Fascynująca jest ta anielska harmonia, mistrzowskie zgranie modlitwy i działania. Anioł Stróż, ani na chwilę nie przestając adorować Stwórcy, pomaga mi. Jeśli chodzi o nas, mamy sporo kłopotów, by w codzienności pogodzić rozmodlenie i zabieganie. Albo uciekamy w aktywizm bez modlitwy, albo – i to się zdarza – w modlitwę bez konkretnego działania. „Miej zaufanie do swojego Anioła Stróża. Traktuj go jak swego bliskiego przyjaciela – jest nim – a on już postara się wyświadczyć ci tysiące przysług w codziennych zwykłych sprawach" – radzi św. Josemaria Escrivá. Ostatnio proszę mojego anioła tylko o jedno. Aby wymodlił mi harmonię modlitwy i pracy. Łaskę równoczesnego wychodzenia do nieba i schodzenia do ludzi.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Ks. Piotr Studnicki