Myśl: „Każdy kawałek mojego ciała będzie wam przypominać, że jestem chrześcijaninem”, św. Xi Guizi.
Kanonizowanych 120 męczenników reprezentuje znacznie większą liczbę chrześcijan, którzy oddali życie za Chrystusa w różnych epokach i okolicznościach historii Kościoła w Chinach. Wśród nich 87 to chińscy katolicy (najmłodszy miał zaledwie 9 lat!), a 33 to misjonarze i misjonarki z Zachodu. Pierwszym męczennikiem Chin jest o. Franciszek Fernández de Capillas, hiszpański dominikanin, umęczony w 1648 r. Największa rzeź wierzących miała miejsce w czasie tzw. powstania bokserów (1899–1900). Zamordowano wtedy 5 biskupów, 29 księży, 9 zakonnic i 30 000 świeckich.
Listę męczenników otwiera ks. Augustyn Zhao Rong, ponieważ był on pierwszym księdzem, Chińczykiem, który poniósł śmierć męczeńską. Pochodził z prowincji Syczuan. W młodości prowadził rozpustny tryb życia. W wieku 20 lat zaczął pracować jako strażnik w więzieniu. W 1772 r. rozpoczęły się prześladowania religijne, w czasie których aresztowano wielu katolików. Jednym z więźniów był misjonarz o. Martinus Moye.
Zhao Rong, który pilnował uwięzionych katolików, był pod wrażeniem ich postawy i zaczął interesować się wiarą katolicką. Ojciec Moye po zwolnieniu z więzienia spotykał się z Zhao Rongiem i nakłonił go do przyjęcia wiary. Augustyn Zhao Rong wkrótce po chrzcie stał się katechistą, a po przygotowaniu kapłanem katolickim. Przez wiele lat pełnił swoją posługę. Podczas kolejnych prześladowań w 1815 r. został aresztowany w czasie udzielania sakramentu choremu. Skazano go na karę 60 razów kijem bambusowym w kostki i 80 policzków skórzaną podeszwą. Ks. Augustyn miał wtedy 69 lat, nie przeżył tej kary.
Chińscy męczennicy zostali kanonizowani przez Jan Pawła II w 2000 roku. Papież w kazaniu przypomniał 14-letnią Annę Wang, która tuż przed ścięciem powiedziała do oprawcy: „Brama niebios otwarta jest dla wszystkich” i trzykrotnie szeptem wezwała imię Jezus. Z kolei 18-letni Xi Guizi zawołał do tych, którzy odcięli mu prawą rękę i próbowali żywcem obedrzeć go ze skóry: „Każdy kawałek mojego ciała, każda kropla mojej krwi będzie wam przypominać, że jestem chrześcijaninem”. Do listy chińskich męczenników Kościół dopisze zapewne kiedyś zamęczonych przez reżim komunistyczny. Mimo wciąż trwających represji liczba chrześcijan w Chinach rośnie. Szacuje się, że żyje tam dziś 7 mln katolików i 15 mln protestantów.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
ks. Tomasz Jaklewicz