Chrześcijanin nie zrozumie dzieła Jezusa, jeśli nie zobaczy w sobie winy, by doświadczyć uniewinnienia.
Jezus porównał siebie do odrzuconego kamienia (Łk 20,17). Nazywając się tak, Jezus wskazuje na wszystkich tych, którzy będą idealnie pasować do Niego, jeśli tylko doznają odrzucenia. W opisie modlitwy Jezusa w Ogrodzie Oliwnym, Łukasz jakby na marginesie dodaje, że Jezus oddalił się od apostołów na odległość rzutu kamieniem (Łk 22,41). W tym miejscu zaczęło się odrzucenie Tego, który zbliżył do Ojca niebieskiego wszystkich odrzuconych. Jakiekolwiek odrzucenie cię spotka, jest ono dopasowaniem twojego istnienia do Ciała Chrystusa. Św. Piotr w swoim pierwszym liście mówi, że odrzucenie Syna Bożego przez ludzi stało się usynowieniem ludzi przez Boga, i używa symboliki kamieni odrzuconych, które, wznosząc się na pierwszym odrzuconym, stają się budowlą drogocenną w oczach Ojca (1 P 2,4-10). Chwałą Boga cieszą się ci, którzy, tak jak On, zostali odrzuceni i w Nim szukają wsparcia.
Na przykład cudzołożnica, którą Jezus uwolnił od ukamienowania, i Łazarz, którego Jezus wywołał z grobu, każąc odsunąć ogromny kamień. Chrześcijanin nie zrozumie tak naprawdę dzieła Jezusa, jeśli nie pojmie, czym jest zamiana winnych w niewinnych i jeśli nie zobaczy w sobie winy, by doświadczyć uniewinnienia. Wina, jak kamień na sercu, jest zbyt ciężka dla człowieka, by ją sam sobie mógł zrzucić. Ten ciężar unieść może tylko ktoś silniejszy niż człowiek. Rozdział 8. Ewangelii Jana zaczyna się od incydentu z cudzołożną kobieta, którą Żydzi chcieli ukamienować. Zostaje uwolniona przez Jezusa w zaskakujący sposób.
Ale później sam Jezus o mało co nie zostaje ukamienowany. W 11. rozdziale jest mowa o wywołaniu Łazarza z grobu, który był zamknięty kamieniem. Grób Jezusa również był przywalony kamieniem, ale nikt z ludzi go nie odsunął. Zarówno kobieta cudzołożna, jak i Łazarz nie mogą się sami uwolnić od ciężaru kamienia. Uwalnia ich Jezus. Kamień z grobu Jezusa nie zostaje odsunięty żadną ludzką interwencją. To wszystko aż nazbyt jasne: jesteśmy uwalniani przez Chrystusa, ale Chrystusa nikt nie wybawia, bo to On jest wybawcą! Wybawić OD zła to za mało, wybawić DO szczęścia jest pełnią.
Dlatego Apokalipsa mówi, że każdy zbawiony otrzyma biały kamień, na którym (Ap 2,17) będzie miał wypisane imię nowe, którego nikt nie zna oprócz tego, kto je otrzymuje. W starożytności białe kamienie w sądowych wyrokach były losami decydującymi o uniewinnieniu kogoś. Nazywały się TESSERA. Gdy kogoś skazywano, kule kamienne były czarne. Ale dlaczego zbawiony ma otrzymać imię nikomu nieznane? Ponieważ Imię Boga też jest nikomu tak naprawdę nieznane. Mieć imię tajemne to współuczestniczyć w Imieniu Boga. Tak właśnie Żydzi wymawiali Imię Boga: HA SZEM, czyli to WYJĄTKOWE IMIĘ! Nie znamy imienia tej kobiety, którą Jezus uwolnił, i chyba to nie jest przypadek?
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
o. Augustyn Pelanowski OSPPE