Patrząc na dzisiejszą Ewangelię, wyraźnie widać, że Pan Jezus przemierza różne krainy w poszukiwaniu człowieka.
Chce zbawić każdego, nie patrzy na to, czy jestem „przystrojony w złote pierścienie i bogatą szatę”, czy przychodzę w „zabrudzonej szacie”. Jego słowa „Otwórz się!” są jakby nakazem, by nie zamykać się, ale przeciwnie – otwierać na Boże dary.
Dostrzegam w tych słowach również zachętę, by dziękować Bogu za słuch czy mowę. Nie każdy je przecież otrzymał. Biorąc głuchoniemego „na bok, osobno od tłumu”, Pan Jezus chce pokazać, że każdego z nas traktuje indywidualnie. Ważna dla Niego jest każda „komórka” Jego Ciała, nad każdym z nas się pochyla. Może czasem nie rozumiemy, czemu nam się w życiu nie układa, czemu jest źle i ciężko…
Głuchoniemy pewnie również nie rozumiał, co Jezus z nim robi, ale spokojnie wytrwał, zaufał i został uzdrowiony. Izajasz słusznie mówi: „Odwagi! Nie bójcie się!”. Jest napisane: „Kto wytrwa do końca…”, nie kto podda się w pół drogi. Trzeba umieć wytrwać i zaufać, a wtedy również i my będziemy mogli powiedzieć: „Dobrze uczynił wszystko”, bo nie takie cuda potrafi również działać dzisiaj.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
rozważa Rajmund Karkosz, studiuje gospodarkę przestrzenną na Akademii Ekonomicznej w Katowicach, mieszka w Rudzie Śl.-Kochłowicach (not. jk)