Święto Tygodnia: Ofiarowanie Pańskie Myśl: Ofiarować, znaczy uznać w Bogu Dawcę i Źródło każdego dobra.
Podstawą święta jest wydarzenie opisane przez św. Łukasza. Zgodnie z Prawem Starego Testamentu, pierworodny syn należał do Boga. Dlatego 40 dni po narodzeniu powinien być przyniesiony do świątyni i wykupiony za symboliczną ofiarę. Maryja poddaje się temu prawu. W przyniesionym Dziecku starzec Symeon i prorokini Anna rozpoznają obiecanego Mesjasza. Symeon wypowiada proroctwo o Jezusie, który jest światłem na oświecenie pogan. W Kościele prawosławnym to święto nosi nazwę Hypapante, co oznacza spotkanie.
Symeon i Anna doczekali się spełnienia swoich nadziei. Ich zmęczone oczy rozpoznały w małym Jezusie Światło dla świata. Wymodlili sobie ten moment niezwykłej łaski – spotkania z Bogiem w ludzkiej postaci. Pasterze i mędrcy byli ludźmi w pełni sił. Sami przyszli do Betlejem, aby pokłonić się nowo narodzonemu Królowi. Do osłabionych wiekiem Symeona i Anny to Jezus przychodzi, a dokładniej przynosi Go Maryja. Ludzie starsi i samotni mogą zobaczyć w Symeonie i Annie symbole własnego życia. „Starość to ostatni etap ludzkiego dojrzewania i znak Bożego błogosławieństwa” – pisał Jan Paweł II. Godziny modlitwy, ofiarowanego cierpienia, chwile samotności, które kierują w stronę Boga – to wszystko jest ważne i cenne. To przygotowanie na spotkanie ze Zbawcą. Nadzieja pokładana w Bogu zostanie spełniona. Bóg jest wierny swoim obietnicom.
W polskiej tradycji święto Ofiarowania Pańskiego nazywane było świętem Matki Bożej Gromnicznej. Maryja trzyma w dłoniach najcenniejszy skarb, Światło z nieba, które rozprasza mroki wszelkiego zła. Stąd wziął się zwyczaj poświęcania gromnicy – świecy, która miała chronić przed złem. Zapalano ją dawniej w czasie burzy, wkładano do ręki konającym. Dzisiaj już burza nie wywołuje takiego lęku jak dawniej, ale śmierć przecież raz po raz zagląda nam w oczy. Żywe światło jest wymownym znakiem. Rozprasza ciemność, przywołuje prawdę o obecności Bożego światła pośrodku wszystkich ludzkich ciemności. Maryja uczy postawy ofiarowania Bogu tego, co najcenniejsze. Bo wszystko jest ostatecznie darem Boga. Moje życie, mój syn, moja córka, mój żona, moja mąż, mój przyjaciel itd. „Mój, moja” – tylko w pewnym sensie. Wszystko jest ostatecznie Jego. Ofiarować, to znaczy zgodzić się z tym, uznać w Bogu Dawcę i Źródło każdego dobra. Wdzięczność chroni przed zamykaniem innych w sejfie swojego „ja”. Wyzwala radość.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.