Zapytajmy trochę przewrotnie: „Czy jeżeli będę się wytrwale modlił o wygraną w Lotto, to w końcu wygram?”.
Odpowiedzi na podobne pytania trzeba szukać oczywiście w Piśmie Świętym, bo ono „…od Boga jest natchnione i pożyteczne do nauczania, do przekonywania, do poprawiania…”, jak czytamy w dzisiejszym drugim czytaniu.
W Pierwszym Liście św. Jana (5,14) znajdujemy jedną z fundamentalnych wskazówek dotyczących modlitwy: „wysłuchuje On wszystkich naszych próśb zgodnych z Jego wolą”. Czy to znaczy, że nie mogę prosić o wygraną w Lotto? Ależ możesz. Tylko musisz najpierw dowiedzieć się, czy tego dla ciebie chce Bóg, bo jeśli nie, to twoja wytrwałość może okazać się zwyczajną stratą czasu. Bóg chce dla ciebie tego, co będzie dla ciebie najlepsze.
Dlatego początkiem modlitwy jest rozeznanie woli Bożej. Czasem dobro jest oczywiste, ale nie zawsze tak jest. Bez nawiązania autentycznego dialogu z obecnym w nas Duchem Świętym, zawsze będziemy modlić się i postępować trochę po omacku. Dlatego nauczenie się autentycznej modlitwy, autentycznego „słyszenia” głosu Boga w sobie powinno być pragnieniem każdego z nas.
* polski mim komiczny, od 15 lat występujący w teatrach i telewizji pod nazwą „Teatr Jednego Mima”
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Ireneusz Krosny