"A kto jest moim bliźnim?"

Wbrew pozorom to jeden z najtrudniejszych fragmentów Ewangelii. Nie w sensie teoretycznym, ale praktycznym. Zawsze, gdy go czytam lub słyszę, zastanawiam się, kto jest moim bliźnim.

Nie o miłość tutaj bowiem chodzi. Ona wydaje się czymś naturalnym. Każdy z nas odczuwa naturalną potrzebę kochania i bycia kochanym. Problemem natomiast staje się to, kto może być obiektem tej miłości. Niestety, często ulegamy dwuznaczności słowa „bliźni”, jaka się zachowała w języku polskim.

Raz będzie ono oznaczało każdego człowieka, innym razem tylko tego, który jest do mnie podobny. I to nie tylko pod względem koloru skóry czy przynależności narodowej, ale także przekonań religijnych, światopoglądowych, politycznych, a nawet gustów estetycznych.

Ewangelia według św. Łukasza nie pozostawia tu jednak żadnych wątpliwości. Jezus – przeciwstawiając zachowanie miłosiernego Samarytanina, który był członkiem społeczności powszechnie pogardzanej w starożytnym Izraelu, obojętności kapłana i lewity – przekonuje, że naszym bliźnim jest właśnie każdy człowiek. A może nawet jeszcze bardziej ten, w którym tak trudno jest czasem uznać jego człowieczeństwo.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zbigniew Borowik, redaktor naczelny czasopisma „Społeczeństwo”