Myśl wyrachowana: Duchowny ma być mistrzem świata, ale nie tego
Tęgawy facet w czapeczce i rękawicy bejsbolowej emocjonuje się przed telewizorem. Pod spodem informacja, że to ksiądz Pat Wall kibicuje jakiejś tam drużynie. Na innej stronie ksiądz Neil Byrne czyta plotkarską gazetę, na kolejnej inny ksiądz uprawia jogging. I tak dalej. To kalendarz, jaki wydała diecezja Leeds w Wielkiej Brytanii. A wydała, żeby zachęcić młodych do wstępowania do seminarium, bo – jak powiedział rzecznik prasowy diecezji – „z roku na rok jest nas coraz mniej”. Autorzy kalendarza z pewnością mają dobre intencje, ale zawarli w nim zgubny komunikat: „Zostańcie księżmi. W kapłaństwie też może być fajnie. Odwalicie nudną Mszę, odbębnicie brewiarz, a potem możecie robić to, co naprawdę lubicie. Sport, rozrywki, wycieczki. A męskie przyjemności? No, możecie liczyć pieniądze”.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Franciszek Kucharczak