- Jan Paweł II był pierwszym ze współczesnych papieży, który musiał się mierzyć ze skandalem wykorzystywania seksualnego małoletnich przez duchownych - podkreśla w rozmowie z KAI kard. Stanisław Dziwisz.
Wyciągnięcie wniosków z diagnozy kryzysu i z zasad, którymi musi się kierować odpowiedź Kościoła - sformułowanych przez Jana Pawła II, okazało się bardzo mozolne. Właściwie do dziś trwa w Kościele recepcja tej diagnozy i tych zasad.
Na ile blisko Jan Paweł II współpracował na tym polu z kard. Ratzingerem? Jak wyglądała ich współpraca przy rozwiązywaniu, tego problemu?
Od kwietnia 2001 r. Kongregacja Nauki Wiary, którą kierował kard. Ratzinger stała się w pewnym sensie centralą Stolicy Apostolskiej, do której spływały zgłoszenia o prawdopodobnych przestępstwach seksualnych duchownych na szkodę małoletnich z całego Kościoła. Siłą rzeczy ta kongregacja była dla Jana Pawła II podstawowym źródłem informacji o rozwoju kryzysu a jej prefekt jednym z jego głównych doradców.
Jaka była rola Księdza Kardynała i innych bliskich współpracowników Jana Pawła II? Czy były przypadki, że ze względu na stan zdrowia Papieża nie był on o czymś ważnym informowany?
Kuria Rzymska, jak każda instytucja, miała swoje słabości, ale nie było świadomego przyzwalania na zło. Jan Paweł II ufał ludziom. Był strategiem, który wyznacza cel, wskazuje drogę, kreśli sposób naprawy, ale szczegóły pozostawia do wykonania współpracownikom.
Jan Paweł II był człowiekiem Soboru. Współpraca kolegialna była dla Niego podstawową zasadą. Współpracownicy, zwłaszcza stający na czele watykańskich dykasterii, mieli osobisty kontakt z Papieżem i zawsze mogli wszystkie sprawy omówić z Nim bezpośrednio. Istotne sprawy były podejmowane wspólnie na zebraniach przełożonych dykasterii. Sekretariat Ojca Świętego nigdy nie zastępował żadnej dykasterii kurii rzymskiej. Jan Paweł II do końca swego życia w pełni świadomy i odpowiedzialny sposób kierował Kościołem.
Naturalnie kiedyś ani w Kościele ani w społeczeństwie nie byliśmy tak świadomi całej skali zjawiska przestępstw seksualnych ani jego globalnego charakteru, tak jak wyraźnie widzimy te sprawy dzisiaj.
Staram się odpowiedzieć wyczerpująco na powtarzające się zarzuty wobec Jana Pawła II. Jako świadek Jego życia chcę jeszcze raz stanowczo powtórzyć ludziom, którzy szukają prawdy: świętość Papieża jest nie do zakwestionowania. Przekładała się ona na Jego wrażliwość pasterską i troskę – zwłaszcza o ludzi młodych i dzieci. Mam świadomość, że nie wszyscy chcą przyjąć moje zdanie, ponieważ kierują się uprzedzeniami, ulegając szeroko zakrojonej i zaplanowanej walce z wartościami, które reprezentował papież i które głosił w ciągu całego pontyfikatu w trosce o rodzinę, zwłaszcza o najmłodsze pokolenia. W moich wypowiedziach chodzi zawsze o prawdę, którą próbują zagłuszyć niektóre ośrodki, narzucając swoje kłamstwa i propagując narrację oskarżeń powodujących zawirowania wokół osoby Jana Pawła II.
Nie wolno nam zapominać, że Jan Paweł II zapisał się w historii jako wyjątkowy pasterz i prorok, który patrzył w przyszłość. Jego nauczanie było i jest ponadczasowe. Nie możemy również zapominać o jego ogromnym wkładzie w odzyskaniu wolności i niepodległości Polski po latach zniewolenia komunistycznego. Nauka Jana Pawła II jest i pozostanie ważna dla dobra naszej Ojczyzny. Nie traćmy pamięci!
Dziękuję za rozmowę.