W GN nr 17/2009 Paweł Śpiewak, mówiąc o swoim stosunku do Biblii, mówi o swojej matce, Annie Kamieńskiej – poetce, która zmarła w maju 1986 r.
Paweł Śpiewak mówi, że matka była tak zainteresowana Biblią, że nauczyła się hebrajskiego, by lepiej ją zrozumieć, organizowała też wieczory biblijne w swoim domu. Jeszcze przed rokiem 1980 zaczęła się fala powrotu intelektualistów do wiary i Kościoła, a nasilenie jej wywołał stan wojenny. Gromadzili się oni w warszawskim duszpasterstwie środowisk twórczych, wówczas jeszcze u św. Anny.
Spotkania obejmowały wieczorne Msze św. i wykłady – chodziło o głębsze poznanie doktryny Kościoła katolickiego. Po jakimś wykładzie poświęconym Pismu Świętemu podczas dyskusji powiedziałam, że oczywiście, bardzo potrzebujemy wiedzy w dziedzinie egzegezy, ale prawdziwe osobiste spotkanie z Biblią daje jedynie tzw. partage d’Evangile – dzielenie się Ewangelią.
Chodzi o wspólne czytanie fragmentu Ewangelii i po dłuższej chwili ciszy i refleksji dzielenie się własnymi przemyśleniami, osobiste wyznanie, co mówi mi ten święty tekst. Na to Anna zawołała: „Niech nam to siostra zorganizuje!”. Odtąd zaczęliśmy się w piątkę spotykać co miesiąc, raz u Anny, raz u mnie: ks. Wiesław Niewęgłowski, Anna Kamieńska, Paweł Hertz, Marian Bizan i ja. Trwało to do śmierci Anny.
Piszę to dziś, by powiedzieć o owocu tych spotkań: wytworzyły pomiędzy nami niezwykłą więź, autentyczną wspólnotę. Wspólnotę, której życzę każdej grupie, i której tak bardzo potrzeba różnym naszym społecznościom, tak często rywalizującym, skłóconym, a nawet prowadzącym wojny.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
s. Alina Merdas RSCJ