W „Tabliczce sumienia” autor wypowiedział się w imieniu ogółu w kwestii „obrzydliwości” gejów.
Osobiście żadnego nie znam, ale nawet gdybym poznała, to nie sądzę, aby budził we mnie obrzydzenie. Owszem jeśli, że tak powiem, jest „czynny”, to jego postępowanie budzi we mnie odrazę. Generalnie jest tak z każdym odchyleniem od normy, zwłaszcza tej Bożej.
Osobiście wolna jestem od tego problemu, ale mam inne i nie chcę wartościować, mniejsze czy większe. Myślę, że dla tych ludzi, taka skłonność jest poważnym problemem i nie wszyscy potrafią sobie z nią poradzić, nawet specjalnie się im nie dziwię, że wybierają najłatwiejszą drogę – wewnętrznego zakłamania. Bo jaką propozycje mamy dla nich my – katolicy, poza oczywiście odrazą i potępieniem?
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Anna Kometa