Artykuł w „Gościu” z 17 lipca pt.: „Szczyt mieszanych uczuć” wywołał u mnie... mieszane uczucia.
Otóż, niewątpliwie powinniśmy dzielić się bogactwem z biednymi państwami Afryki, ale postulat głoszący zniesienie barier celnych, dotacji do eksportu artykułami rolnymi wydaje się populistyczny. Proszę zwrócić uwagę na konsekwencje takiego postępowania. Co powiedzielibyśmy polskim rolnikom po odebraniu im dotacji z Unii Europejskiej, które dopiero co dostali?
Bo czymże są dopłaty bezpośrednie jak nie wspieraniem eksportu artykułów rolnych? Głoszenie haseł pomocy rzeczywiście biednym krajom świata nie może odbywać się bez dogłębnej analizy problemu, a właśnie tego mi zabrakło w artykule.
Nie uważam, że bogate kraje Zachodu nie postępują zgodnie z powinnością sumienia, po prostu zagadnienie to jest o wiele bardziej skomplikowane, niż mogłoby się wydawać. Dlatego należy dogłębniej zastanowić się nad konsekwencjami tego typu powszechnych, acz nie zawsze uzasadnionych sądów.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Rafał Nowak