Wielu ludzi marzy o tym, by żyć po królewsku. Iść za Chrystusem oznacza wejść na królewską drogę Ewangelii. Chrześcijańskie powołanie jest zaproszeniem do życia w wielkim stylu.
„Gość” proponuje w Adwencie odkrywanie chrześcijańskiej trzypasmówki. To droga potrójnego powołania każdego chrześcijanina – droga proroka, kapłana i króla. Trzy w jednym. Potrójna godność i trzy rodzaje służby. Pisaliśmy już o tym, co znaczy być prorokiem i kapłanem. Dziś pora na drogę królewską.
Nie, nie chodzi wcale ani o koronę, wystawne uczty czy bogate stroje (wersja bajkowo-historyczna) ani o jacht, odrzutowiec, willę z basenem i rolls-royce’a (wersja hollywoodzka). „Nie tak będzie między wami” mówi Jezus swoim uczniom, ilekroć dopada ich pokusa królowania, czyli górowania nad innymi. Królestwo Boże, ogłaszane przez Chrystusa, jest zaprzeczeniem zasad, którymi kierują się ziemscy władcy.
Król na kolanach
Jezus nigdy sam nie mówi o sobie, że jest królem. Kiedy Piłat zapytał wprost; „A więc jesteś królem?”. Jezus opowiada: „Ty mówisz, że jestem królem” (J 18,37 – przekład Biblii Tysiąclecia jest w tym miejscu nieprecyzyjny). Kiedy po cudzie rozmnożenia chleba lud chce obwołać Chrystusa królem, On ucieka (J 6,15). Tylko raz, podczas uroczystego wjazdu do Jerozolimy pozwala na uznanie Go za króla. To początek Jego przedziwnej koronacji na drzewie krzyża.
Najbardziej wstrząsającym królewskim gestem Jezusa jest umywanie nóg Apostołom. Król klęka przed swoimi „poddanymi”, aby im służyć. Czyni siebie małym, słabym, bezbronnym. W żadnej kulturze król nie wykonuje takich gestów. Władca jest władcą, czyli „kimś z wysoka”, kimś ponad innymi. Jezus w geście umycia nóg, a później w szaleństwie krzyża, pokazuje coś zupełnie niesamowitego.
Odsłania Boga solidarnego z każdym ludzkim bólem, utożsamiającego się z niewolnikiem, a nawet z przestępcą, z wszystkimi, którzy czują się opuszczeni przez Boga. Wszechmoc Boga jest wszechmocą miłości. Król staje się słaby, aby z człowiekiem dzielić jego słabość. Aby go przeprowadzić przez mrok cierpienia, grzechu, śmierci do światła zmartwychwstania.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
ks. Tomasz Jaklewicz religia@goscniedzielny.pl