José de Páez, "Serce Jezusa ze św. Ignacym Loyolą i św. Alojzym Gonzagą", olej na blasze, ok. 1770, Muzeum Sztuki, Denver
Wiek XVIII kojarzy nam się z ideami oświecenia – kryzysem wiary, triumfem ideologii gloryfikującej ludzki rozum. Racjonalizm oświecenia był reakcją na powszechną wówczas żarliwość religijną ludu, której jednym z przejawów był kult Najświętszego Serca Pana Jezusa.
Takich dzieł jak obraz de Páeza powstawało wówczas sporo. Ogromne Serce Zbawiciela jest zawieszone w odrealnionej przestrzeni. Otaczają je anioły, adorują święci. Serce Jezusa kojarzy nam się z nieograniczoną miłością. Tu symbolizują ją płomienie.
Artysta namalował serce z drobiazgowym naturalizmem, a jedno-cześnie opatrzył je atrybutami męki Pańskiej. Wokół zaciska się więc korona cierniowa, z głównej arterii u góry wyłania się krzyż, a z boku jest nawet otwarta rana, jakby uczyniona włócznią setnika, który sprawdzał, czy Chrystus na krzyżu rzeczywiście już zmarł.
Dzięki tym dość szokującym zabiegom artysta pokazuje nam zbawczą śmierć Jezusa jako wyraz najwyższego stopnia miłości. Serce adorują dwaj jezuici: założyciel Towarzystwa Jezusowego św. Ignacy Loyola (z lewej) i św. Alojzy Gonzaga.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Leszek Śliwa