W większości miast zwyciężyli urzędujący prezydenci i burmistrzowie. Wielu z nich zdobyło ponad 50 procent głosów i pokonało konkurentów już w pierwszej turze.
W naszej młodej demokracji, w której lokalne życie polityczne jest bardzo cherlawe, prezydent ma ogromną przewagę nad rywalami w kontaktowaniu się z wyborcami. Czasem ludzie znają tylko jego nazwisko i jego program, a nic nie wiedzą o konkurencji. Nawet jeśli nie są ze wszystkiego zadowoleni, to wybierają tego, o którym wiedzą na pewno, że przynajmniej dostrzega problemy miasta.
Jest jeszcze druga przyczyna. Po wstąpieniu Polski do Unii Europejskiej pojawiły się ogromne możliwości zdobycia pieniędzy na inwestycje. Każdy prezydent, który potrafił o nie powalczyć, został doceniony przez wyborcę. W rezultacie jeśli urzędujący prezydent przegrywa z kretesem, to albo w rezultacie jakiejś afery, albo nieudolności – twierdzi socjolog prof. Andrzej Zybertowicz.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Leszek Śliwa