Jarosław Dudała: Artykuł 25 Konstytucji RP mówi, że „Kościoły i inne związki wyznaniowe są równouprawnione”. Nie ma tam mowy o świeckości czy rozdziale Kościoła od Państwa.
Ks. prof. Józef Krukowski: – Ale zasada równouprawnienia jest podstawowym elementem wyróżniającym państwo świeckie. Co to są państwa wyznaniowe? To te, które przyznają uprzywilejowaną pozycję któremuś z wyznań czy Kościołów. Tak jest w państwach muzułmańskichw czy w państwie greckim, które uznaje, że jedyną prawdziwą religią jest prawosławie. Natomiast termin „państwo świeckie” ma wiele znaczeń. Mówi się, że jednym z elementów państwa świec-kiego jest rozdział Kościoła od państwa. To jest formuła gumowa, którą się rozciąga, jak kto chce. Jest zbyt wieloznaczna, dlatego nie została wpisana do naszej konstytucji. Zasadę rozdziału zastępuje w niej zasada poszanowania autonomii i niezależności Kościoła i państwa, każdego w swoim zakresie, oraz ich współdziałania dla dobra wspólnego. Oczywiście Kościół rozumiemy w znaczeniu szerokim, jako wszystkie istniejące związki wyznaniowe.
Czy obecność krzyży w szkołach czy przed Pałacem Prezydenckim jest zgodna z zasadą autonomii i niezależności Kościoła i państwa?
– Zasadę tę trzeba brać łącznie z innymi zasadami, w tym z zasadą zawartą w konstytucji, mówiącą, że „władze publiczne w Rzeczypospolitej Polskiej zachowują bezstronność w sprawach przekonań religijnych, światopoglądowych i filozoficznych, zapewniając – uwaga! – swobodę ich wyrażania w życiu publicznym”. Czyli człowiek, który podziela przekonania jakiegoś światopoglądu religijnego czy ateistycznego, ma prawo do ich uzewnętrzniania w życiu publicznym. Chrześcijanie, nie tylko katolicy, mogą je uzewnętrzniać w formie krzyża, także w miejscu publicznym. I to nie jest prawo nadane przez państwo czy przez Kościół. Ono wynika z godności człowieka. Władza publiczna powinna to prawo szanować. Oczywiście są tu pewne granice, wynikające z praw innych ludzi czy porządku publicznego.
Ateiści mówią: jeśli chcecie uszanować nasz światopogląd, usuńcie krzyż z przestrzeni publicznej.
– To jest przejaw braku tolerancji, a nie wolności.
Ale skoro mamy społeczeństwo, w którym są katolicy, prawosławni, protestanci, muzułmanie, Świadkowie Jehowy i inni, to żeby pogodzić ich wszystkich, należałoby może usunąć wszelkie elementy religijne z przestrzeni publicznej?
– Wtedy mielibyśmy wyznaniowe państwo ateistyczne, w którym ideologia ateistyczna zajmuje miejsce urzędowej religii. To nie byłoby państwo szanujące prawa człowieka. Ono szanowałoby wyłącznie prawa ateistów. Taki model próbowano narzucić we Francji czy w ZSRR. To się nie udało, bo to jest sprzeczne z naturą człowieka.
* Ks. prof. Józef Krukowski jest prawnikiem, profesorem zwyczajnym Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego, był przedstawicielem KEP w Komisji Konstytucyjnej Zgromadzenia Narodowego.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Z ks. prof. Józefem Krukowskim* rozmawia Jarosław Dudała.