Grób na Żoliborzu oplata różaniec z wielkich polnych głazów. Ułożone w kontur Polski, symbolizują kamienie, którymi esbecy obciążyli worek z ciałem ks. Jerzego, wrzucony do wody na tamie we Włocławku. Miejsc kultu ks. Jerzego jest w Polsce więcej.
Kiedy 30 października 1984 r. gen. Kiszczak obwieszczał, że w Wiśle znaleziono ciało ks. Popiełuszki, w kościele św. Stanisława Kostki na Żoliborzu trwała Msza w intencji zaginionego kapłana. Do tej pory wszyscy mieli nadzieję, że odnajdzie się w esbeckim areszcie – że żyje. – Właśnie dotarła wiadomość, że ks. Jerzy… – ks. Andrzej Przekaziński urwał w pół zdania. Ktoś próbował dokończyć – nie dał rady. – „Ojcze nasz” – zaintonował ks. Feliks Folejewski, pallotyn. Kiedy doszedł do „i odpuść nam nasze winy, jako i my…”, i jemu głos uwiązł w gardle. Tego wieczora okazała się ona jedną z najtrudniejszych w jego kapłańskim życiu.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
(obraz) |
Tomasz Gołąb, zdjęcia Jakub Szymczuk, Henryk Przondziono, Tomasz Gołąb