Nie mam zamiaru wymyślać ideału, bo to jałowe zajęcie – a prawdziwy i niedościgniony wzór już istnieje i został opisany w Ewangelii.
Ale na pytanie o księży, których by się chciało mieć za duszpasterzy, odpowiem taką quasi-litanią: tak dzielnych w pokornym napominaniu jak bł. ks. Findysz, pilnujący trwałości małżeństw; tak zaangażowanych w sprawy narodowe jak ks. Popiełuszko (no comment); tak roztropnych spowiedników jak ks. Sopoćko, „odkrywca” św. Faustyny; tak ofiarnych w udostępnianiu wiernym starej mądrości jak ks. Bełch, w warunkach emigracyjnych wykonawca polskiego wydania „Summy Teologii” Akwinaty; tak celnych kaznodziejów jak ks. Bozowski z warszawskiego kościoła wizytek... Tacy księża byli, tacy są – chciałoby się, żeby właśnie oni byli natchnieniem w edukacji seminaryjnej.
W Roku Kapłańskim, po pierwsze, poproszę moje dzieci, aby każde modliło się codziennie za jednego z księży naszej parafii, a w modlitwie rodzinnej będzie wracała intencja „o świętych księży”; po drugie, w trakcie konferencji głoszonych raz w miesiącu w naszej parafii będę mówił o świętych kapłanach, ze św. Janem Vianneyem na czele.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
mówi Paweł Milcarek, dyrektor Programu II Polskiego Radia