Nie dostrzegam obecnie takich sił w Rosji, które w jakiejś krótkiej perspektywie byłyby w stanie obalić Putina; aby do tego doszło musiałaby nastąpić wielka polaryzacja wewnątrz Rosji, jednak Putin skwapliwie unika tego rodzaju ryzyk - ocenił w rozmowie z PAP Marek Budzisz.
Ekspert ds. Rosji i postsowieckiego Wschodu Marek Budzisz pytany przez PAP, czy są w tym momencie siły w Rosji, które byłyby zdolne do odsunięcia od władzy prezydenta Władimira Putina, odparł: "Jeśli chodzi o relacje szeroko pojmowanego obozu władzy w Rosji, to nie wydaje się, aby był tam jakikolwiek ośrodek zdolny wymyśleć i przeprowadzić akcję obalenia Putina".
"To z czym mamy do czynienia, to pewne dość delikatnie formułowane odmienne opinie na temat kierunku rosyjskiej polityki. Nie dostrzegam obecnie takich sił w Rosji, które w jakiejś krótkiej perspektywie byłyby w stanie obalić Putina" - ocenił.
Zdaniem Budzisza, aby doszło do obalenia Putina, musiałaby nastąpić "wielka polaryzacja wewnątrz Rosji". Jednak, jak zauważył, sam Putin "skwapliwie unika tego rodzaju ryzyk". "Decyzja o zakończeniu mobilizacji jest tego symbolem" - dodał.
OGLĄDAJ relację na bieżąco: Atak Rosji na Ukrainę
Zdaniem eksperta, stało się tak dlatego, że z sondaży opinii publicznych, zwłaszcza tych niejawnych, wykonywanych na potrzeby Kremla miał "zacząć się wyłaniać obraz narastającego sprzeciwu wobec mobilizacji".
"To pokazuje pewien mechanizm. Rosyjskie władze póki co, dość dobrze reagują na rysujące się trendy, jeśli chodzi o opinię publiczną i starają się wyprzedzająco niwelować wszystkie zagrożenia. To oznacza, że dzisiaj głęboka polaryzacja jest perspektywą dość oddaloną. Putin musiałby popełnić jakieś dramatyczne błędy polityczne jeśli chodzi o politykę rosyjską, ale na razie wydaje się, że tych błędów nie popełnia" - mówił.
Budzisz zaznaczył, że w Rosji rozpoczęła się już w obozie władzy wewnętrzna dyskusja odnośnie wyborów prezydenckich, które odbędą się w 2024 roku. "Może się tak okazać, że Putin nie będzie w nich kandydował, sam jeszcze tego nie zadeklarował, chociaż szansa na to, że nie weźmie w nich udziału i odejdzie na emeryturę jest w świetle dzisiejszych sił niewielka" - ocenił ekspert.
"Dziś najpoważniejszym scenariuszem jest to, że jeżeli Putin nie umrze z przyczyn naturalnych, to będzie uczestniczył w wyborach i nie ma sił, które mogłyby skutecznie dążyć do jego obalenia. Ale to się może szybko zmieniać, bo wojna ma to do siebie, że wydarzenia bardzo przyspieszają" - podkreślił Budzisz.
Jak zauważył, wojna na Ukrainie i niepowodzenia na froncie sprawiają, że "kurczą się rosyjskie możliwości", co w konsekwencji musi doprowadzić do "pewnej redukcji celów", także w polityce międzynarodowej.
"W Rosji już nastąpiła pewna redukcja aspiracji. Oni już nie mówią, a przynajmniej z taką intensywnością, o tym, że Rosja będzie jednym z trzech głównych rozgrywających na świecie, tylko mówią o tym, że powstanie układ o bardzo wielu filarach siły i Rosja będzie jednym z tych filarów i wcale nie musi być najważniejszym" - powiedział.
Zdaniem eksperta rosyjskie elity mają "rewidować swoje oczekiwania" i "zmieniać nieco retorykę" ze względu na rosnące koszty wojny i perspektywy związane z kolejnymi sankcjami. "Natomiast takiego generalnego zwrotu w polityce rosyjskiej póki co jeszcze nie ma" - dodał Budzisz. (PAP)
Autor: Adrian Kowarzyk
amk/ par/