Reprezentant Polski Jakub Świerczok z japońskiego zespołu Nagoya Grampus, uczestnik ubiegłorocznych mistrzostw Europy, został zdyskwalifikowany na cztery lata przez Azjatycką Konfederację Piłkarską (AFC) - poinformowano w piątek. To kara za stosowanie niedozwolonej substancji.
Świerczok już od grudnia 2021 roku był tymczasowo zawieszony przez AFC. Jak informowano wówczas, pozytywny wynik testu antydopingowego dało badanie próbki A przeprowadzone 17 października 2021 po meczu azjatyckiej Ligi Mistrzów jego drużyny z koreańskim FC Pohang Steelers (0:3). Polski napastnik rozegrał całe spotkanie i zobaczył żółtą kartkę.
AFC wszczęła pod koniec ubiegłego roku postępowanie dyscyplinarne wobec Świerczoka, a teraz podjęła ostateczną decyzję.
W piątkowym oświadczeniu na stronie Nagoya Grampus przekazano, że w próbce B również wykryto zakazaną substancję.
Czteroletnia dyskwalifikacja jest liczona od 9 grudnia 2021, kiedy podjęto decyzję o tymczasowym zawieszeniu. Kara dla Świerczoka obejmuje wszystkie rozgrywki, w tym mecze krajowe oraz międzynarodowe, towarzyskie i oficjalne.
"Jeśli chodzi o umowę Świerczoka z klubem, obecnie negocjujemy z piłkarzem za pośrednictwem prawnika" - napisano na stronie Nagoya Grampus.
29-letni napastnik trafił do Japonii latem 2021 roku z Piasta Gliwice (15 goli w 23 meczach ekstraklasy w sezonie 2020/21). Wcześniej grał m.in. w Polonii Bytom, niemieckim Kaiserslautern, Górniku Łęczna, Zagłębiu Lubin i bułgarskim Łudogorcu Razgrad.
Był w kadrze na ubiegłoroczne mistrzostwa Europy, wystąpił w ostatnim meczu fazy grupowej ze Szwecją (2:3). Łącznie w reprezentacji Polski, w której zadebiutował w 2017 roku, rozegrał sześć meczów i zdobył jedną bramę.