Kard. Ratzinger, "Sól ziemi", 1996
Pewna ideologia sprowadza wszystko, co istnieje, do stosunków władzy. Myślenie takie demoralizuje człowieka i demoralizuje Kościół. Weźmy konkretny przykład: jeśli patrzę na Kościół jedynie z punktu widzenia władzy, to naturalną koleją rzeczy każdy człowiek, który nie piastuje w nim jakiegoś urzędu, jawi się jako uciśniony.
A wówczas, przykładowo, palącym problemem staje się jako kwestia władzy kwestia ordynacji kobiet, bo każdy musi mieć dostęp do stanowisk władzy. Ta ideologia podejrzeń, która wszędzie widzi tylko władzę, niszczy więź nie tylko w Kościele, ale i w ogóle w ludzkim życiu.
Proponuje też zupełnie fałszywą optykę, tak jakby władza była w Kościele ostatecznym celem. Jak gdyby władza stanowiła jedyną kategorię, która może wyjaśnić świat i istniejącą w nim wspólnotę.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Z cyklu Na spotkanie z Benedyktem XVI