Historia, którą jednak trzeba znać i mówić o niej młodym.
Był koniec stycznia 1945 roku. Do podwarszawskiej willi Jasny Dom państwa Kasperkiewiczów we Włochach weszli funkcjonariusze wojskowego wywiadu. Komuniści przejmowali władzę w kraju. Nakaz był brutalnie prosty: złodziejską metodą budynek został zarekwirowany. Właściciele dostali 24 godziny na spakowanie najpotrzebniejszych rzeczy i opuszczenie domu. Nakaz komendanta wojennego Miasta Włochy był nieodwołalny. Major Puszkow, który zawłaszczył willę, nie miał oczywiście prawa, by dokonać tego aktu. Dysponował jednak sowieckimi narzędziami: siłą i terrorem. Rodzina opuściła willę, przeniosła się do jednej izby. Straciła dobytek, dorobek życia. – Mój pradziadek, prababcia i ich dzieci, w tym mój dziadek, zostali bezprawnie pozbawieni wszystkiego i wyrzuceni na bruk. Tułali się, mieszkali w jednej izbie, nie mogli odzyskać swojej własności… – mówi Marlena Piekarska-Olszówka. – Wobec nowego, komunistycznego aparatu władzy pozostawali bezsilni.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Agata Puścikowska