Takiego marszu w obronie życia jeszcze nie było. 7 marca manifestantami zapełnią się ulice ponad stu hiszpańskich miast. Katolicy walczą o zablokowanie ustawy, która ma wprowadzić w Hiszpanii aborcję na życzenie.
Do tej pory hiszpańscy katolicy manifestowali przeciwko kolejnym reformom lewicowego rządu tylko na ulicach Madrytu. Co kilka miesięcy w stolicy Hiszpanii demonstrowało od miliona do dwóch milionów ludzi. Teraz organizatorzy tych protestów doszli do wniosku, że chętnych do wyrażenia swej opinii w obronie chrześcijańskich wartości jest już wystarczająco wielu, by demonstracje odbyły się we wszystkich większych i średnich hiszpańskich miastach. Manifestacje solidarnościowe odbędą się też w Rzymie, Paryżu oraz w kilku miastach północno- i południowoamerykańskich.
Parlament i król pod presją
Ustawa aborcyjna została już uchwalona przez Kongres – niższą izbę parlamentu – i trafiła do Senatu. Po 11 marca ma się odbyć głosowanie. Jego wynik nie jest przesądzony. Opozycja próbowała zablokować projekt już w senackiej komisji i przegrała stosunkiem głosów zaledwie 12:14. Organizacje pro life zebrały ponad milion podpisów osób sprzeciwiających się ustawie. Urny z podpisami działacze wręczyli wiceprzewodniczącym parlamentu. Przewodniczący – socjalista – uchylił się od spotkania z nimi.
Ustawa po ewentualnym uchwaleniu przez parlament musi zostać zatwierdzona przez króla. W Hiszpanii w zasadzie to formalność. Juan Carlos I, podobnie jak królowa brytyjska, nie angażuje się w bieżące spory polityczne. Ale ustawa aborcyjna ma charakter szczególny, a król jest katolikiem. Powstała społeczna inicjatywa wysyłania do niego apeli o niepodpisanie ustawy, nawet gdyby miało się to skończyć abdykacją monarchy. Już ponad 53 tys. osób wysłało taki apel.
Hiszpania, Życie, Tak
España Vida Sí. En Democracia, se escucha al pueblo (Hiszpania, Życie, Tak. W demokracji słucha się ludu) – tak brzmi hasło marszu, który odbędzie się 7 marca. – Nikt nie powinien pozostać w domu. Cała Europa na nas patrzy – apeluje Gádor Joya, lekarka, rzecznik prasowy organizacji Derecho a Vivir (Prawo do Życia), współorganizatora marszu. W Hiszpanii istnieją dziesiątki społecznych organizacji bliskich Kościołowi, w których działają tysiące ludzi zaangażowanych w obronę tradycyjnych wartości. W ciągu ostatnich lat wielokrotnie potrafili oni zmobilizować bardzo wielu Hiszpanów, by zademonstrowali swoje katolickie poglądy. Hiszpania ma mniej więcej tylu mieszkańców co Polska. A przecież trudno wyobrazić sobie u nas organizacje, które wyprowadzałyby 2 mln ludzi na ulice Warszawy, i to nie z żądaniem podwyższenia dla nich zarobków, a w obronie chrześcijańskich wartości.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Leszek Śliwa