Pierwsza tura wyborów prezydenckich na Ukrainie nie wyłoni zwycięzcy. Z 18 kandydatów do drugiej rundy przejdą premier Julia Tymoszenko oraz lider opozycji Wiktor Janukowycz.
Nowego prezydenta Ukrainy poznamy prawdopodobnie dopiero 7 lutego, po drugiej turze wyborów. Chociaż musi się on dzielić uprawnieniami z rządem, jako głowa państwa stać będzie w centrum ukraińskiej polityki.
On i Ona
Zdecydowanym liderem sondaży jest szef Partii Regionów oraz były premier Wiktor Janukowycz, reprezentujący głównie wyborców ze wschodniej i południowej Ukrainy, przede wszystkim rosyjskojęzycznych. Dość bezbarwny, pozbawiony charyzmy partyjny aparatczyk, poza obroną rosyjskiego języka (kwestia ta obecnie nie jest tak ważna, jak kilka lat temu) odwołuje się do postsowieckich resentymentów.
Jego tradycyjną bazą są wielkie przemysłowe miasta jak Donieck, Charków, Dniepropietrowsk. Zwolenników nie brakuje mu także w centralnej Ukrainie i samym Kijowie.
– Janukowycz nie dysponuje własnym zapleczem politycznym, przekonuje dr Jerzy Kozakiewicz, były ambasador RP w Kijowie. – Nie jest politykiem samodzielnym, lecz całkowicie zależnym od oligarchy Rinata Achmetowa. To polityczny pionek, przesuwany przez szefa grupy oligarchicznej z Doniecka. Ewentualna (ale bardzo prawdopodobna) prezydentura Janukowycza byłaby więc w jakimś sensie prezydenturą Achmetowa – ocenia dr Kozakiewicz.
Rywalką Janukowycza będzie premier Julia Tymoszenko, polityk nieobliczalny, ale kochający władzę i potrafiący walczyć o nią do końca. Zmieniała sojusze polityczne częściej niż efektowne stroje, z których słynie. Kiedyś robiła interesy na handlu z Rosją, później została ogłoszona głównym wrogiem Moskwy, niedawno znalazła wspólny język z premierem Putinem. Jest mistrzynią niezrealizowanych obietnic, z których potrafiła się sprytnie wyłgać. Jej ugrupowanie – Blok Julii Tymoszenko (BJuT) jest partią wodzowską, skoncentrowaną wyłącznie na promocji liderki. Głównym motywem jej kampanii było utożsamienie osoby premiera z całym narodem. „Ona pracuje. Ona, czyli Ukraina”, „On obiecuje, ona realizuje” to o rywalu Janukowyczu. „Ona zwycięży”, a ona to zarówno Tymoszenko, jak i Ukraina.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Andrzej Grajewski