Czy nowe rozporządzenie doprowadzi do aborcji na życzenie? Z mec. Januszem Siekańskim, radcą prawnym, partnerem w jednej z największych kancelarii prawnych w Polsce, rozmawia Jarosław Dudała.
Jarosław Dudała: Europejski Trybunał Praw Człowieka w wyroku w sprawie Alicji Tysiąc nakazał Polsce stworzenie procedury odwoławczej dla kobiet, którym lekarze odmówili zgody na aborcję. Niedawno pojawił się projekt rozporządzenia Ministra Zdrowia w sprawie utworzenia takiej komisji.
Mec. Janusz Siekański: – Po wyroku w sprawie Alicji Tysiąc, w listopadzie zeszłego roku została uchwalona ustawa o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta. Wynika z niej, że pacjent ma prawo do złożenia sprzeciwu wobec orzeczenia czy opinii lekarskiej, która wpływa na jego prawa lub obowiązki. Nie chodzi tylko o aborcję, ale także o sprawy ubezpieczeniowe i wiele innych. Sprzeciwy pacjentów będą rozpatrywane przez Komisję Lekarską. Teraz przygotowywane jest rozporządzenie w sprawie działania tej komisji. Takie są fakty, choć można mieć wątpliwości co do sensowności odwoływania się od diagnoz lekarskich.
Jakie wątpliwości?
– Takie, że diagnoza lekarska to nie kwestia prawa, ale faktów i wiedzy medycznej. Dlatego tworzenie procedur odwoławczych od diagnozy lekarza to coś sztucznego i może być rozumiane jako podważanie jego kompetencji.
Czy działalność komisji zwiększy dostępność aborcji w Polsce?
– Może się tak zdarzyć, bo kierowane do niej sprzeciwy pochodzić będą wyłącznie od kobiet, którym lekarze odmówili aborcji. Jeśli lekarska decyzja będzie zgodna z żądaniem matki, to nie będzie nikogo, kto mógłby ją zaskarżyć.
To ewidentna nierówność praw matki i dziecka. Jak ją zniwelować?
– Częściowo zniwelowałby ją wymóg, by we wszystkich sprawach aborcyjnych przed Komisją Lekarską uczestniczył kurator dziecka poczętego. To instytucja przewidziana w art. 182 kodeksu rodzinnego i opiekuńczego. Mówi on, że dla dziecka poczętego, lecz jeszcze nie urodzonego, sąd ustanawia kuratora, jeśli to jest potrzebne do strzeżenia przyszłych praw dziecka. Najczęściej chodzi o prawa spadkowe dziecka, ale nie ma przeszkód, aby ustanowić kuratora dla strzeżenia także innych praw, w tym życia dziecka. Nawet gdyby ktoś twierdził, że w polskim prawie cywilnym dobra osobiste, takie jak życie, zdrowie itp., przysługują człowiekowi dopiero od chwili urodzenia (a jest to pogląd błędny), to niewątpliwie przed narodzeniem mamy do czynienia – przynajmniej! – z prawami przyszłymi, a to już uzasadnia ustanowienie kuratora. To, że życie człowieka przed urodzeniem jest objęte ochroną prawa, potwierdza szereg orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego. Pierwszym było to z 1997 roku, w którym stwierdzono niekonstytucyjność aborcji ze względów społecznych. Przykładem tej linii orzeczniczej był wyrok trybunału z lipca zeszłego roku na temat konstytucyjności tymczasowego aresztowania kobiet w ciąży. Trybunał stwierdził wówczas, że życie płodu jest równorzędnym przedmiotem ochrony prawnej, podobnie jak dobra matki.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
rozmowa z mec. Januszem Siekańskim