„Szklane domy” kojarzono sto lat temu z nowoczesnością, społecznym egalitaryzmem i siłą odrodzonego państwa. Dziś kojarzą się wyłącznie z utopią. Niesłusznie.
Architekci II Rzeczpospolitej chcieli zbudować państwo nowoczesne. Dosłownie i w przenośni. Ta nowoczesność, w wymiarze społecznym, estetycznym i funkcjonalnym, miała świadczyć o dojrzałości Polaków, uzasadniającej prawo do posiadania własnego państwa. Innymi słowy – mieliśmy coś do udowodnienia: sobie i światu. Czy się to udało? Jaki był wizualny pomysł na to nowoczesne państwo? Odpowiedzi można znaleźć, zwiedzając imponującą wystawę „Nowy początek. Modernizm w II RP” przygotowaną przez Muzeum Narodowe w Krakowie.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Piotr Legutko