To może zatrząść nie tylko brytyjską monarchią, ale także Kościołem anglikańskim. Trwają prace nad nowym prawem, według którego katolik mógłby zostać królem Anglii.
Doniesienia o planowanych zmianach prawa, dyskryminującego katolików w kwestii dostępu do brytyjskiego tronu, przyniósł londyński tygodnik „The Sunday Times”. Wszyscy chyba znają historię króla Anglii Henryka VIII, który rozwodził się i ścinał swoje żony. Miał ich w sumie sześć. Napotkawszy na opór dla swoich dynastyczno-matrymonialnych planów ze strony papieża, który nie chciał się zgodzić na rozwód z Katarzyna Aragońską, Henryk VIII zerwał ze Stolicą Apostolską i utworzył kościół narodowy. W 1534 roku król został jedyną, najwyższą na ziemi głową Ko-ścioła anglikańskiego (i tak jest do dziś). Odmowa uznania go za takowego uznawana była wówczas za zdradę i karana śmiercią. Szacuje się, że za panowania Henryka VIII w Anglii zamordowano 72 tys. kato-lików, w tym 2 kardynałów, 2 arcybiskupów, 18 biskupów, 13 opatów, 500 przeorów i zakonników oraz 38 doktorów teologii i prawa.
Albo korona, albo ślub
Obecne prawo brytyjskie zakazuje członkom rodziny królewskiej przejścia na katolicyzm i zawierania małżeństw z osobami należącymi do Kościoła katolickiego. Gdyby członek rodziny królewskiej zawarł małżeństwo z osobą wyznania katolickiego, to jego prawo do tronu wygasłoby. Tak stało się w 1978 ro-ku, gdy prawo do korony stracił książę Kentu Michał, który zawarł związek z rozwiedzioną katoliczką Marie-Christine von Reibnitz. Inaczej będzie z Peterem Philipsem, najstarszym wnukiem królowej Elżbiety, obecnie jedenastym w kolejce do tronu, Postanowił on poślubić kanadyjską katoliczkę Autumn Kelly, ta jednak krotko przed ślubem przeszła na anglikanizm. Niektórzy twierdzą, że wprowadzenie nowych przepisów sprawiłoby, że nowym królem Anglii (a także Szkocji) mógłby zostać 74-letni kawaler, mieszkający samotnie w ogromnym pałacu Nymphenburg w Monachium Franz Herzog von Bayern, książę Bawarii i dziedzic korony brytyjskiej po linii Stuartów. Ci jednak od 200 lat nie zgłaszali pretensji do brytyjskiego tronu.
Katolik przywódcą anglikanów?
Wprowadzenie w życie planów rządu może oznaczać także tąpnięcie w Kościele anglikańskim. Już teraz praktykujących katolików jest w Wielkiej Brytanii więcej niż praktykujących anglikanów. W ubiegłym roku światowa wspólnota anglikańska stanęła na skraju rozłamu na część liberalną i konserwatywną po tym, jak rozwiedziony i żyjący jawnie w homoseksualnym związku ks. Gene V. Robinson otrzymał święcenia biskupie w Kościele episkopalnym, czyli amerykańskiej gałęzi Kościoła anglikańskiego. Wcześniej episkopalianie zezwolili na wyświęcanie kobiet na księży (1976) i na biskupów (1989). A w 1996 roku synod Kościoła anglikańskiego zdecydowaną większością głosów przyjął, że po śmierci nie ma piekła, zaś duszę zatwardziałego grzesznika czeka nie potępienie, lecz unicestwienie. Oznacza to, że Kościół anglikański – niezbyt odległy doktrynalnie od Kościoła katolickiego – zerwał z podstawową prawdą wiary o nieśmiertelności duszy. Co by się stało z Kościołem Anglii, gdyby jego głową (czyli królem Anglii) został katolik.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Jarosław Dudała