Rząd rozmontowuje reformę emerytalną Jerzego Buzka. Jeszcze nie zakończyły się prace nad projektem dotyczącym obniżenia składki do OFE, a minister pracy Joanna Fedak ma już nowy pomysł.
W ciągu pięciu kolejnych lat Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych zabraknie 350 miliardów złotych. Rząd musi więc zaciągnąć długi. Nie ma innego wyjścia, bo analitycy Zakładu obliczyli, że co roku budżet państwa musi przelewać 70 miliardów złotych do Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. To z niego pochodzą renty i emerytury.
Skąd taka dziura?
Dziura w ZUS-ie miała być przynajmniej o połowę mniejsza, ale większe bezrobocie, obniżenie składki rentowej, a przede wszystkim niezrozumiała w tej sytuacji hojność w stosunku do niektórych grup pracowników powodują, że z każdym miesiącem ZUS ma mniej pieniędzy. Tylko do odchodzących na wcześniejsze emerytury górników rząd dopłaca 8 mld złotych rocznie. To wysoka cena za społeczny spokój. Problemem generalnym jest to, że w Polsce rodzi się coraz mniej dzieci. Coraz mniej osób pracuje, a coraz więcej pobiera świadczenia emerytalne i rentowe.Polska gospodarka się rozwija, ale naszego budżetu nie stać na tak duże obciążenia. Nie może też do ZUS-u nie dopłacić, więc jedynym wyjściem jest zaciąganie nowych długów. To rozwiązuje problemy w krótkiej perspektywie czasowej, ale nawarstwia je w okresie średnim i długim. Bo długi trzeba spłacić, a same odsetki (obsługa długu) w zeszłym roku wyniosły 35 mld złotych.
W młodych i w przedsiębiorców
Komisja Nadzoru Finansowego ostrzegła ostatnio, że dla tych, którzy pracują, a mają dzisiaj od 30 do 35 lat, emerytura pobierana z dwóch obowiązkowych filarów (ZUS + OFE) wyniesie około połowy ostatniego miesięcznego wynagrodzenia. Problem dotyczy oczywiście – jak zawsze – najgorzej zarabiających. Także dlatego, że tych lepiej sytuowanych stać na opłacanie dobrowolnego III filara (IKE – Indywidualne Konta Emerytalne). Wśród tych, którzy opłacają najmniejszą składkę, są także prowadzący działalność gospodarczą. Co robić? Nadzór finansowy radzi oszczędzać na emeryturę indywidualnie. Tutaj młodzi są na wygranej pozycji, bo czym dłuższy czas odkładania, tym wyższa emerytura. – Regularne odkładanie nawet niewielkich kwot, nieobciążających nadmiernie budżetu domowego, może pozwolić uzyskać znacząco wyższą emeryturę.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Tomasz Rożek