O posługach lektora i akolity oraz o zaangażowaniu kobiet w liturgii mówi siostra prof. Adelajda Sielepin CHR.
Anna Wojtas: Rola kobiety w życiu liturgicznym Kościoła to temat, po którym poruszamy się jak po polu minowym? Boimy się, że coś wybuchnie?
Siostra prof. Adelajda Sielepin: Powiedziałabym, że to temat newralgiczny, dość kontrowersyjny, gdyż kobiety nie dominują i nie są promowane w różnych oficjalnych okolicznościach kościelnych. Kobieta ma miejsce raczej podrzędne a kiedy rzeczywiście ma coś do powiedzenia, to uznaje się to zazwyczaj dopiero po jej śmierci albo po jakimś nadzwyczajnym osiągnięciu. W liturgii – a to najbardziej oficjalne i reprezentatywne okoliczności – miejsce kobiety jest mało eksponowane. Owszem, kobiety licznie w niej uczestniczą, stąd często mówi się, iż Kościół jest Kościołem kobiet. Różne dyskusje, jakie się toczą, są trochę zabarwione obawą przed feminizmem, więc są bardzo ostrożne. List papieża Franciszka Spiritus Domini też dość lakonicznie wspomina o kobietach, choć dotyczy kwestii dopuszczenia ich do posług lektoratu i akolitatu. Papież powiedział o tym wprost, wcześniej mówiło się o posługach świeckich, co też było już bardzo dużym otwarciem po Soborze Watykańskim II.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Anna Wojtas