Elżbieta II - monarchini pełna wiary

Zmarła królowa Elżbieta II wielokrotnie mówiła, że Jezus jest dla niej wzorem życia, codziennie się modli i uczestniczy w niedzielnym nabożeństwie wszędzie, gdziekolwiek się znajduje.

"Łaskawy Boże, dziękujemy za życie Twojej służebnicy królowej Elżbiety, za jej wiarę i oddanie się obowiązkom. Błogosław nasz naród, gdy opłakujemy jego śmierć i niech jej przykład nadal nas inspiruje; przez Jezusa Chrystusa, naszego Pana. Amen" - tę modlitwę opublikowano w mediach społecznościowych na oficjalnym profilu Kościoła Anglii.

Według Catherine Pepinster, byłej dyrektorki katolickiego tygodnika „Tablet”, autorki książki „Defenders of the Faith” (Obrońcy wiary), poświęconej stosunkowi monarchów angielskich do religii, Elżbieta II odznaczała się głęboką wiarą, o której często mówiła, a jej osobista więź z Bogiem w czasie sprawowania przez nią funkcji królowej, nabierała szczególnego znaczenia w jej podwójnej roli (dotyczącej zresztą wszystkich władców angielskich od czasów reformacji): zwierzchniczki Kościoła Anglii i „Obrończyni Wiary” („Fidei defensor”). Ten drugi tytuł „przyznał papież Klemens VII królowi Henrykowi VIII tuż przed jego zerwaniem z Rzymem”.

Pepinster podkreśliła, że jest czymś niezwykłym, iż osoba piastująca tak ważny urząd publiczny w tak głęboko zeświecczonym państwie, jak Zjednoczone Królestwo, odznaczała się tak głęboką wiarą. Królowa „wielokrotnie mówiła, że Jezus jest dla niej wzorem życia, codziennie się modli i uczestniczy w niedzielnym nabożeństwie wszędzie, gdziekolwiek się znajduje”. Gdy Elżbieta II odwiedzała jakiś kraj, w którym chrześcijaństwo nie jest główną religią, to często usilnie prosiła, aby za wszelką cenę znaleźć dla niej jakiś kościół.

W swych dorocznych bożonarodzeniowych orędziach często odwoływała się do swej wiary i dzieliła się jej własnym rozumieniem. Na przykład w 2013 roku mówiła o znaczeniu modlitwy. Wezwała Brytyjczyków, by zatrzymali się i znaleźli czas na cichą kontemplację, która jest „ważna i duchowo odkrywcza”. – Czy to poprzez kontemplację, modlitwę, czy też choćby przez pisanie dziennika, wielu przekonało się, że praktyka cichej, osobistej refleksji daje zaskakująco dużo satysfakcji, a nawet odkryło większą głębię duchową swego życia – powiedziała brytyjska monarchini.

Stwierdziła, że wiara chrześcijańska jest radością i służbą.

– Zarówno chrześcijanom, jak też wszystkim ludziom wierzącym, refleksja, medytacja i modlitwa pomagają odnowić samych siebie w Bożej miłości, gdy starają się na co dzień stawać lepszymi ludźmi. Przesłanie Bożego Narodzenia pokazuje nam, że ta miłość jest dla wszystkich. Nikt nie jest poza jej zasięgiem

– wskazała królowa.

Brytyjska monarchini spotykała się w ciągu swego życia z pięcioma papieżami. Spośród siedmiu spotkań, pięć odbyło się w Watykanie, a dwa w Wielkiej Brytanii. Po raz pierwszy Elżbieta gościła w Watykanie u Piusa XII w 1951 r., jeszcze jako następczyni tronu. Już jako królowa była tam w 1961 r. u św. Jana XXIII, w 1980 i 2000 r. u św. Jana Pawła II, a w 2014 r. u Franciszka. Z kolei w 1982 r. gościła Jana Pawła II w Londynie, a w 2010 r. Benedykta XVI w Edynburgu.

 

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

KAI/ah