Rynki oczekują obniżek stóp procentowych w Polsce już w przyszłym roku. Według prognozy PKO BP, stopy procentowe mogą zejść z poziomu 7 proc. na koniec tego roku do 5,75 proc. na koniec 2023 r. - powiedział PAP strateg rynków walutowych w PKO BP Arkadiusz Trzciołek.
Obecnie główna stopa procentowa NBP, czyli stopa referencyjna, wynosi 6,5 proc. I zdecydowana większość analityków spodziewa się, że stopy procentowe jeszcze wzrosną.
"Według prognozy PKO BP, w tym roku stopy procentowe dojdą do 7 proc. To oznacza, że według naszej prognozy można spodziewać się jeszcze jednej podwyżki o 50 pkt. bazowych, być może we wrześniu" - powiedział PAP strateg rynków walutowych w PKO BP Arkadiusz Trzciołek.
Dodał, że także wycena instrumentów finansowych o nazwie FRA wskazuje, że inwestorzy oczekują, że stopy procentowe w tym roku jeszcze wzrosną.
"Z wycen FRA-sów wynika, że rynki spodziewają się, że do końca roku stopy procentowe w tym roku wzrosną o ok. 70-75 pkt. bazowych" - powiedział Arkadiusz Trzciołek.
Jednak - dodał - z prognoz i z wyceny instrumentów finansowych wynika, że już w przyszłym roku można się spodziewać obniżki stóp procentowych.
"Według prognozy PKO BP, stopy procentowe na koniec 2023 r. powinny się znaleźć na poziomie 5,75 proc., co oznaczałoby ruch w dół o ok. 125 pkt. bazowych. Podobnie jest w przypadku wycen FRAsów - wynika z nich, że choć obniżki zaczęłyby się z wyższego poziomu, to jednak ruch byłby podobny, rzędu ok. 100 pkt. do końca 2023 r." - powiedział strateg PKO BP.
Także inne banki mają prognozy, zakładające spadek stóp procentowych w Polsce. Niedawno Deutsche Bank opublikował prognozę, wg której stopy w naszym kraju w przyszłym roku spadną o ok. 100 pkt. bazowych.
"Powodem, dla którego stopy miałyby zacząć spadać, jest przede wszystkim mocniejsze spowolnienie gospodarcze. Dane z ostatniego okresu sugerują, że przyszłoroczny wzrost PKB będzie wyraźnie niższy niż to, co obserwujemy obecnie. Do tego inflacja znajdzie się w trendzie spadkowym. Oczywiście, jest mało prawdopodobne aby zeszła do poziomu wyznaczonego celem inflacyjnym NBP, ale jednak powinna wyraźnie maleć" - powiedział Trzciołek.
Dodatkowym czynnikiem zachęcającym do obniżek stóp będą także obniżki w innych krajach. Zdaniem Arkadiusza Trzciołka, rynek na przykład spodziewa się redukcji stóp w przyszłym roku w USA.
"Jeszcze niedawno rynek oczekiwał, że w przyszłym roku w USA dojdzie do trzech obniżek stóp procentowych po 25 pkt. bazowych każda. Obecnie te oczekiwania zostały zrewidowane, bo pojawiły się minutes z posiedzenia Fed, z których wynika, że amerykańscy bankierzy centralni chcą utrzymać stopy procentowe na restrykcyjnym poziomie przez dłuższy czas, ale nadal widać w USA oczekiwane na przynajmniej jedną obniżkę o 25 pkt. bazowych. Inwestorzy spodziewają się, że banki centralne będą podnosić stopy do wysokiego poziomu a potem szybko z tego poziomu zaczną schodzić" - powiedział Arkadiusz Trzciołek.