Z jego dorobku czerpią do dziś twórcy żywiołowej muzyki rockowej, ale zachwycają się nim także wrażliwi słuchacze subtelnych ballad. 45 lat temu zmarł Elvis Presley.
To nie on stworzył ten gatunek, ale to właśnie Elvisa Presleya nazywano „Królem rock and rolla”. A czasami po prostu „Królem”. Był uwielbiany przez miliony, a podczas jego występów wiele dziewcząt wpadało w histerię. Czym The King zasłużył sobie na takie miano?
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Szymon Babuchowski