Francja. Prezydent Francji Nicolas Sarkozy spotkał się ze zdecydowaną krytyką ze strony swych przeciwników politycznych po wizycie, jaką złożył 20 grudnia w Watykanie. Ich zdaniem, wizja stosunków państwo–Kościół, jaką lansuje szef państwa, zagraża republikańskiej koncepcji świeckości.
Sarkozy przyjął honorową godność kanonika Bazyliki św. Jana na Lateranie. W swoim przemówieniu podczas tej ceremonii mówił o „laickości pozytywnej” i o pozytywnym „wkładzie Kościoła katolickiego, jak też innych prądów religijnych i duchowych w kształtowanie naszych wyborów i przyszłości”. Było to swoiste odniesienie do chrześcijańskich korzeni Francji i Europy.
François Bayrou, przewodniczący centroprawicowego Ruchu Demokratycznego, skrytykował to wystąpienie. Stwierdził, że „świeckość pozytywna”, którą proponuje Sarkozy, podważa koncepcję świeckości republikańskiej, na której budowana była Francja. – To powrót do tego, co wydawało się niemożliwe we Francji, do mieszania porządków państwa i religii; mieszania, które nigdy nie przyniosło dobrych owoców. Mówię to jako obywatel i jako chrześcijanin z przekonania – skomentował Bayrou.
Wizyta Sarkozy’ego w Watykanie wzbudziła również zaniepokojenie loży masońskiej Wielki Wschód Francji. Masoni wyrazili zaniepokojenie ukazywaniem religii jako „czynnika konstytutywnego dla tożsamości politycznej i obywatelskiej”. Wezwali „wszystkich postępowych ludzi, by bardziej niż zwykle uważali na próby reformy ustawy z 1905” o rozdziale Kościoła i państwa, którą pragnie zmodyfikować prezydent Sarkozy.
Wydawało się, że słowa prezydenta, bardzo umiarkowane, nie mogą wzbudzić kontrowersji. Okazało się jednak, że we Francji wywołały one prawdziwą burzę. Zasada świeckości państwa, w interpretacji wielu wpływowych środowisk, jak się okazuje, zakłada zupełny zakaz mówienia czegokolwiek pozytywnego o Kościele.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
W świecie