Ogień, który przyniósł Jezus, to Duch Święty. To Duch prawdy i zarazem Duch miłości.
1. Zwróćmy uwagę, że symbol ognia odpowiada obu tym rzeczywistościom, czyli prawdzie i miłości. Prawda ma coś z ognia. Daje światło, ale jednocześnie wypala to, co jest kłamstwem, ułudą, blichtrem, tandetną podróbką. Ogień prawdy osusza bagna fałszu. To dlatego Pan mówi, że nie przyszedł, aby dać ziemi pokój, ale rozłam. Na ziemi wciąż nie brak bagien, w których ludzie ugrzęźli. Prawda kryje w sobie miecz, ponieważ wiąże się z walką z pozorną prawdą. Prawda jest ogniem, który płonie, najpierw w sumieniu indywidualnego człowieka. Często bardzo boleśnie. Być sługą prawdy oznacza zgodzić się na los Jeremiasza (patrz pierwsze czytanie), którego wrzucono do cysterny z błotem, bo mówił rzeczy niewygodne dla ludzi. Jezus z powodu prawdy stał się całopalną ofiarą na drzewie krzyża.
2. Żyjemy dziś w świecie pełnym pozorów i iluzji. Przez internetowe ekrany płynie szerokim strumieniem szambo, które osadza się w naszych sercach, umysłach, wyobraźni. Dbamy raczej o własny wizerunek niż o prawdę. W ten sposób życie człowieka staje się niewolą pozornej prawdy, ciągłym udawaniem, grą komputerową. Pycha ludzka jest tak duża, że człowiek może udawać kogoś silniejszego niż jest i dlatego próbuje narzucić swoje iluzje, swoje miary na rzeczywistość. Ideologia gender fałszuje prawdę o płci, ideologia LGBT fałszuje prawdę o miłości, ideologia tzw. zdrowia reprodukcyjnego zakłamuje prawdę o zbrodni aborcji. Człowiek oszukuje w ten sposób samego siebie, bawi się w boga. W środowisku zatrutym kłamstwami sługa prawdy będzie powodował rozłam. I tak musi być! Nie da się bowiem pogodzić ognia prawdy z wodą kłamstwa. Nie da się pogodzić prawdy objawionej z fałszerstwami, które zyskały status obowiązującej prawdy w dzisiejszej kulturze. Nie wolno budować jedności między ludźmi kosztem prawdy. Taka jedność byłaby iluzją. O tym mówi dziś w mocnych słowach Jezus. Kryzys współczesnego Kościoła polega m.in. na tym, że przestaje on być sługą prawdy, lękając się oskarżenia o dzielenie społeczeństwa i szkodzenie ogólnoludzkiemu braterstwu. Pan modli się, aby ogień prawdy zapłonął w naszych sumieniach, by zapłonął w Kościele, którego jakże aktualnym zadaniem jest strzeżenie światła prawdy przed ściemą wystrojoną w szaty postępu, wolności, równości czy braterstwa.
3. Ogień jest również symbolem miłości. Duch prawdy jest jednocześnie Duchem miłości. Ponieważ cię kocham, dlatego powiem ci w oczy prawdę. Także tę najtrudniejszą. Miłość Boga niesie prawdę. Wypala zło kłamstwa, ale w miejsce osuszonych bagien iluzji powstaje żyzna gleba, na której rośnie miłość. Jezus na krzyżu umierał nie tylko za prawdę, którą głosił. Umierał za nas. Umierał, bo nas kocha. Umierał, by nas zapalić miłością wieczną.
ks. Tomasz Jaklewicz