Włochy. Niespodziewanie i bez zapowiedzi swój rynek pracy dla mieszkańców ośmiu nowych krajów Unii Europejskiej, w tym Polski, uwolniły Włochy
Działający od kilku tygodni lewicowy rząd Romano Prodiego wydał 21 lipca br. specjalny dekret w tej sprawie, który będzie obowiązywał od końca września. Włochy od lat cierpią na niedobór siły roboczej w niektórych sektorach gospodarki, jak rolnictwo czy turystyka. Bez cudzoziemców nie poradziliby sobie również właściciele dziesiątek tysięcy rodzinnych fabryk na uprzemysłowionej północy kraju.
Dotychczas obowiązywał okres przejściowy w zatrudnianiu pracowników z Europy Środkowej, który poprzedni rząd Silvio Berlusconiego przedłużył nawet do 2009 r. Rocznie mogło pracować na Płw. Apenińskim do 170 tys. obywateli „nowej Unii”. Według oficjalnych szacunków, we Włoszech pracuje dziś 62 tys. Polaków.
Najłatwiej o zatrudnienie dla pielęgniarek, opiekunek osób starszych, pomocy domowych, opiekunek do dzieci, inżynierów budowlanych i wykwalifikowanych pracowników budowlanych. Niedawno policja ujawniła, że niekiedy w nieludzkich warunkach. Chętni do pracy stawali się bowiem często ofiarami handlarzy ludzi.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
W świecie