FILIPINY. Dwa tysiące osób zginęło 17 lutego pod zwałami błota i kamieni w dwóch wioskach na filipińskiej wyspie Leyte. Błoto osunęło się ze zbocza góry podmytego ulewnymi deszczami.
Jedna z wiosek została dosłownie starta z powierzchni ziemi. Pod błotną lawiną znalazło się ponad 500 budynków, w tym szkoła, w której w chwili tragedii uczyło się 300 dzieci.
Zdewastowany przez lawinę obszar obejmuje ponad dziesięć hektarów. Ratownicy odgrzebali kilkaset ciał, ale jest mała szansa, by z półtora tysiąca ludzi uznanych za zaginionych udało się kogokolwiek uratować.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
W świecie