Chcesz wejść na Mont Blanc drogą Królewską? Musisz zapłacić 15 tys. euro kaucji na akcję ratunkową i pogrzeb

Lokalne władze chcą w ten sposób zniechęcić do wspinaczki, gdyż warunki na lodowcu ze względu na panujące upały są katastrofalne.

Decyzję o wprowadzeniu obowiązkowej kaucji w wysokości 15 tys. euro dla wspinaczy, którzy chcą wyjść na Mont Blanc drogą Królewską podjął mer kurortu Saint Gervaise les Bains, z którego rozpoczyna się ten najpopularniejszy szlak. Wpłacone środki mają być przeznaczone na pokrycie kosztów ewentualnej akcji ratunkowej i pogrzebu, gdyby doszło do wypadku. Lokalne władze chcą w ten sposób zniechęcić do wspinaczki alpinistów, którzy wybierają się niejednokrotnie bez należytego przygotowania na najwyższy szczyt Alp, szczególnie, że warunki na tej drodze, ze względu na panujące od tygodni we Francji upały, są wyjątkowo niebezpieczne.

Droga prowadząca m.in przez Wielki Kuluar w ścianie Gouter ma swoje niebezpieczne miejsca nawet w dobrych warunkach. Konieczność trawersowania Kuluaru wiąże się z ryzykiem oberwania kamieniem, gdyż w tym miejscu regularnie dochodzi do lawin kamiennych spowodowanych wytapianiem kamieni z topniejącego lodowca. Obecnie, ze względu na upały, obrywów jest znacznie więcej. Co roku dochodzi w tym miejscu do wielu wypadków śmiertelnych.

Zobacz lawinę kamienną w Wielkim Kuluarze w czasie przejścia alpinisty:

Rock Collapse - Goûter Route, Goûter Couloir, Mont Blanc
Katrin Merisalu

Jean-Marc Peillex, burmistrz Saint-Gervais-les-Bains, nazwał nieprofesjonalne próby dotarcia na szczyt "grą w rosyjską ruletkę". Decyzja lokalnych władz wynika z faktu, że już od połowy lipca korzystanie z tej drogi wejścia na szczyt jest zdecydowanie odradzane przez miejscowych ratowników górskich, z wejścia drogą królewską zrezygnowali już kilka tygodni profesjonalni przewodnicy wysokogórscy.

W oświadczeniu opublikowanym na Twitterze Peillex napisał, że wielu "pseudoalpinistów" zignorowało te ostrzeżenia. Przytoczył historię pięciu turystów z Rumunii, którzy próbowali wspiąć się na Mont Blanc "w szortach, adidasach i słomkowych kapeluszach", i zostali zawróceni przez strażników górskich.

"Ludzie chcą się wspinać ze śmiercią w plecakach. Przewidujmy więc koszty ich ratowania i pochówku, ponieważ niedopuszczalne jest, aby francuscy podatnicy płacili za nich rachunek" - przekazał Peillex.

Debata na temat bezpieczeństwa podczas górskich wypraw nasiliła się w Europie na początku lipca, po śmierci 11 osób na skutek oderwania się fragmentu lodowca od masywu Marmolada, najwyższego szczytu włoskich Dolomitów. Po wypadku burmistrzowie okolicznych miast zamknęli kluczowe wejścia na masyw górski ze względów bezpieczeństwa, ale znaleźli się wspinacze, którzy próbowali obejść zakaz.

Mont Blanc o wysokości 4807 m n.p.m., nazywany także Dachem Europy, znajduje się na pograniczu włosko-francusko-szwajcarskim.

« 1 »

wt /Chamonix.net/PAP