Inwestycja ma sens, ale dyskusja o niej została upolityczniona – mówi Leszek Wiśniewski, ekspert ds. gospodarki przestrzennej i transportu współpracujący z Klubem Jagiellońskim.
Jakub Jałowiczor: Czy budowa Centralnego Portu Komunikacyjnego poprawi jakość połączeń kolejowych w Polsce?
Leszek Wiśniewski: Poprawi się na pewno, tylko pytanie dla kogo i jakim kosztem. Łatwiej będzie dojechać w okolice CPK. Nie wiem, czy na tym zyska Warszawa, bo z dawnych wypowiedzi przedstawicieli CPK wynikało, że pociąg z Gdańska do Krakowa jechałby przez lotnisko, a nie przez Warszawę. Zatem dla warszawiaka dostęp do pociągu byłby gorszy, choćby skład jechał 250 km na godzinę. Najwięcej straci Łódź, bo we wcześniejszej koncepcji rozwoju kolei dużej prędkości miała być punktem węzłowym, a wielki dworzec Łódź Fabryczna, pustawy dziś, miał być jednym z najważniejszych w kraju. Poprawi się za to łączność centrum kraju, w tym stolicy, z Wrocławiem. Można by po kolei analizować trasę tzw. szprych – każda ma jakieś zalety i wady. Nie można powiedzieć, że jest projekt jednoznacznie dobry lub jednoznacznie zły.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Jakub Jałowiczor