Chorwacja. 4 listopada, 19 lat po masakrze, prezydent Serbii Boris Tadić złożył wieniec pod pomnikiem w Ovcarze, miejscowości położonej 5 km od Vukovaru, upamiętniającym 260 Chorwatów zamordowanych tam przez jugosłowiańskie wojsko i serbskie oddziały paramilitarne.
W 1991 r. Vukovar, miasto leżące przy granicy z Serbią, zostało zdobyte przez Serbów. 20 listopada 1991 r. z miejscowego szpitala wywleczono około 300 mężczyzn, których później zamordowano na farmie trzody chlewnej w Ovczarze.
To nie pierwsze przeprosiny w relacjach między obu krajami, ale pierwsza wizyta prezydenta Serbii w miejscu tej zbrodni. – Jestem tutaj, by oddać cześć ofiarom i wyrazić słowa przeprosin i ubolewania – powiedział Tadić. Kilka godzin później Tadić wraz z Ivo Josipoviciem, prezydentem Chorwacji, przybyli do wioski Paulin Dvor, gdzie Chorwaci zabili 19 serbskich cywilów. Josipović składając kwiaty na grobie ofiar przeprosił rodziny ofiar. – Zbrodnia nie ma żadnego usprawiedliwienia, nic też nie sankcjonuje odwetu – powiedział.
Od kiedy władzę w Serbii i Chorwacji objęli nieuwikłani w wojnę politycy młodszego pokolenia, stosunki pomiędzy obu państwami ulegały stopniowemu polepszeniu.
Wzajemne uznanie win na tak wysokim szczeblu wzmacnia ten proces. To dobry znak, bo współpraca między obu państwami ma decydujące znaczenie dla stabilizacji sytuacji na Bałkanach. I, co dla Serbii ma szczególne znaczenie, jest kluczem, który pomoże otworzyć Serbii drzwi do Unii Europejskiej.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Fakty i opinie - Edward Kabiesz/PAP