Francja. Zaskakującą popularność zdobył we wrześniu film Xaviera Beauvois „O bogach i ludziach”. Dramatyczną historię mnichów przez 15 dni obejrzało około miliona widzów.
„O bogach i ludziach” to oparta na autentycznych wydarzeniach historia francuskich mnichów z klasztoru w algierskim Tibhirine, zamordowanych w 1996 r. Film zdobył Grand Prix na ostatnim festiwalu filmowym w Cannes. W marcu 1996 r. terroryści z Islamskiej Grupy Zbrojnej uprowadzili 7 trapistów. Dwa miesiące później znaleziono ich ciała. Historia poruszyła świat, bo trapiści z Tibhirine znani byli z budowania pomostów między światem chrześcijaństwa i islamu.
Już wcześniej islamscy bojówkarze napadli na monastyr Matki Bożej z gór Atlasu. Zażądali wówczas pieniędzy. Przeor, o. Christian de Cherge, odparł, że trapiści nie mają pieniędzy i utrzymują się dzięki temu, co sami zrobią. Terroryści przystawili mu karabin do brzucha: „Nie masz wyboru!”. – „Zawsze mam wybór” – odparł spokojnie mnich. Kilka lat przed śmiercią napisał, że prawdopodobnie zginie z rąk muzułmanów.
W nieformalnym testamencie prosił, by jego śmierć nie stała się pretekstem do wzrostu nienawiści między wyznawcami obu religii: „Gdybym jednego dnia – i to może być dziś – stał się ofiarą terroryzmu, który wydaje się obejmować teraz wszystkich obcokrajowców żyjących w Algierii, chciałbym, by moja wspólnota, mój Kościół, moja rodzina, pamiętali, że oddałem swoje życie Bogu i dla tego kraju”. W algierskim klasztorze ocalało dwóch mnichów. Z rąk jednego z nich – Jean-Pierre’a Schumachera przyjął habit trapisty polski dominikanin o. Michał Zioło.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Fakty i opinie - Marcin Jakimowicz