Aborcja. Turystyka aborcyjna kwitnie – przekonuje „Dziennik Gazeta Prawna”. Gazeta informuje, że najczęstszym celem turystyki aborcyjnej jest Wielka Brytania. Pada w tym kontekście (za brytyjskim „The Sun”) liczba 10 tys. Polek, które w 2007 roku przyjechały do Wielkiej Brytanii, aby dokonać aborcji.
Szefowa Federacji na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny Wanda Nowicka nie potwierdza ani nie dementuje tej informacji. Przyznaje, że brak jej twardych danych. Mówi jednak o powszechności tego zjawiska.
Tymczasem brytyjskie ministerstwo zdrowia podało oficjalne informacje o liczbie Polek, które dokonały aborcji w Anglii i Walii w roku 2009. Było ich zaledwie 20.
To prawda, że dane te dotyczą Polek, które nie są mieszkankami Anglii i Walii. Jest więc teoretycznie możliwe, że przybywające do tych krajów Polki zdobywają tam numer ubezpieczenia i przedstawiają się w klinikach aborcyjnych jako mieszkanki Anglii czy Walii. Brak jednak w tej kwestii miarodajnych, oficjalnych statystyk.
Dopóki nie zostaną one przedstawione, gołosłowne będzie mówienie o powszechności aborcyjnych wyjazdów Polek na Wyspy Brytyjskie. A skoro gołosłowne jest mówienie o powszechności aborcyjnych wyjazdów do kraju, który ma być podobno głównym celem turystyki aborcyjnej Polek, to cała teza o kwitnącej turystyce aborcyjnej Polek pozbawiona jest twardych podstaw.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Fakty i opinie - jd